Biblia Brzeska
Księga: Ewangelia św. Łukasza 11:21
Tytuł oryginalny
Ewanjelija święta przez Łukasza świętego napisana
Ewanjelija święta przez Łukasza świętego napisana
Stało się, iż się modlił na niektórym miejscu, a gdy przestał, rzekli k niemu niektórzy z zwolenników jego: Panie! Naucz nas modlić się, tak jako i Jan nauczył zwolenników swoich.
Tedy im rzekł: Gdy się modlicie mówcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebiosach, święć się imię twoje. Przydź królestwo twoje. Bądź wola twa, jako w niebie, tak i na ziemi.
I odpuść nam grzechy nasze, boć też i my odpuszczamy wszytkim, którzy nam są winni. Nie w wódźże nas w pokuszenie, ale nas wybaw od złego.
Zatym też rzekł do nich: I któż z was mając przyjaciela, a szedszy do niego o północy, rzekłby mu: Przyjacielu! Pożycz mi trojga chleba?
A on będąc w domu odpowiedziałby mówiąc: Nie uprzykrzaj mi się. Jużci drzwi zamkniono, a dziatki moje są na łożu ze mną, i nie mogęć wstać, abychci dał.
Powiedamci wam: Chociażby też wstać nie chciał, aby dał jemu przeto, że jest przyjaciel jego, wszakoż dla pilnej prośby jego wstanie i da mu ile potrzebuje.
I jać też wam powiedam: Proście, a będzie wam dano; szukajcie, a najdziecie; kołaccie, a będzie wam otworzono.
Zali z was który ociec, gdy go prosi syn jego o chleb, poda mu kamień? Abo o rybę, izali miasto ryby poda mu węża?
A przetoż wy, gdyżeście są źli, umiecie dawać dobre dary dzieciam waszym. Jakoż daleko więcej Ociec wasz niebieski da Ducha świętego tym, którzy od niego proszą?
Tedy wyrzucił diabelstwo, które było nieme, a gdy ono diabelstwo wyszło, przemówił niemy i dziwowało się zgromadzenie ludu.
Ale on, gdyż wiedział mysli ich, rzekł im: Każde królestwo rozdwojone przeciwko sobie bywa zburzone, a dom miedzy sobą różny upadnie.
A jesliżeć i Szatan rozdwojon jest przeciw sobie, jakoż się ostoi królestwo jego? Abowiem powiedacie, iż ja przez Beelzebula wyrzucam diabelstwa.
Gdzie więc, jesli ja przez Beelzebula wyrzucam diabelstwa, synowie waszy przez kogoż wyrzucają? A dla tegoż oni będą sędźmi waszymi.
Ale gdy mocniejszy kto nadeń targnąwszy się nań, zwycięży go, odejmuje wszytkę jego broń, w której ufał, a łupy jego roździeli.
Gdyć duch nieczysty wychodzi od którego człowieka, chodzić po miejscach oschłych szukając odpoczynku, a gdy nie znajduje mówi: Wrócę się do domu mego, skądem wyszedł.
Tedy szedszy, bierze z sobą siedm inych duchów gorszych niż sam jest, którzy wszedszy mieszkają tam i stawa się stan posledni człowieka onego gorszy a niż pirwszy.
A tak gdy to mówił, krzyknęła wyniosłym głosem niektóra niewiasta z zgromadzenia mówiąc mu: Błogosławiony żywot, który cię nosił i piersi któreś sał.
A gdy się niemało ludu zeszło około niego począł mówić: Ten naród jest złościwy, żąda znaków, aleć im znak nie będzie dan, tylkoż znak on Jonasza proroka.
Królowa od południa wstanie na sąd z mężmi narodu tego i osądzi je dlatego, iż przyszła od kończyn ziemię, aby słuchała mądrości Salomonowej, a otoć na miejscu tym więtszy jest niż Salomon.
Ludzie niniwiccy powstaną na sąd z narodem tym i osądzą je dlatego, iż się uznali na Jonaszowe odpowiedanie. A oto więtszy niż Jonasz jest na tym miejscu.
A żadenci świece zapalonej nie kładzie do miejsca skrytego, ani pod korzec, ale do lichtarza, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło.
Światłość ciała jest oko; a przetoż, gdyby oko twe było proste i wszytkoć ciało twe świetne będzie; ale gdy będzie złe, też i ciało twe ciemne będzie.
Jesliż tedy ciało twe wszytko świetne będzie, nie mając jakiej cząstki zaćmionej, takci wszytko świetne będzie, jako gdy świeca blaskiem swoim oświeca cię.
Tedy gdy jeszcze domawiał, niektóry faryzeusz prosił go, aby był na obiedzie u niego; wszedszy tedy, siadł.
Rzekł tedy Pan k niemu: Aczci wy faryzeuszowie zwirzchu kubek i misę umywacie, lecz u was wewnątrz pełno jest drapiestwa i złości.
Szaleni! Izaż ten, który uczynił to, co jest zwirzchu, nie uczynił też tego, co jest i wewnątrz?
Ale biada wam faryzeuszowie! Którzy dawacie dziesięcinę z miętki i z ruty i z każdej jarzyny, a opuszczacie sąd i miłość Bożą; ano wam to było trzeba czynić, a onych nie opuszczać.
Biadaż wam doktorowie i faryzeuszowie pokryci! Abowiem jesteście jako groby, których nie widać, co o nich nie wiedzą ci, którzy nad nimi chodzą.
Odpowiedziawszy tedy niektóry z zakonnych wykładaczów rzekł mu: Mistrzu! Gdy to powiedasz, tedy nam też czynisz krzywdę.
Ale on rzekł: Biadaż też i wam zakonnym wykładaczom! Abowiem ociążacie ludzi brzemiony trudnemi k noszeniu, a sami się i jednym swym palcem nie tkniecie brzemienia.
Zaisteć świadectwem waszym poświadczacie uczynki ojców waszych, abowiemci je oni pomordowali, a wy zasię budujecie groby ich.
A dla tegoż też mądrość Boża rzekła: Posyłam do nich proroki i apostoły, a z nich jedny pomordują, drugie wypędzą.
Aby od narodu tego upominano się krwie wszytkich proroków, która jest wylana od założenia fundamentów świata.
Od krwie Abelowej, aż do krwie Zachariaszowej, który zginął miedzy ołtarzem i kościołem. Zaprawdęć wam powiedam, będąć się jej upominać od narodu tego.
Biadaż wam zakonnym wykładaczom, abowiemeście odjęli klucz poznania, sami żeście nie weszli, a tych, którzy wnidź chcieli, hamowaliście.
A tak gdy to k nim mówił, poczęli doktorowie i faryzeuszowie barzo jemu dokuczać a przyłudzić go ku rozmowam o wielu rzeczach.