Zresztą sam posłuchaj, co Bóg o tym mówi:
"... Nie ma ani jednego sprawiedliwego"
Jak sam widzisz, w oczach Boga wszyscy jesteśmy grzesznikami, gdyż kiedyś, chcąc nie chcąc, na pewno złamaliśmy któreś z Jego przykazań."Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej"
Kara za złamanie Bożych przykazań to śmierć:
"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć ..."
Chodzi oczywiście o śmierć duchową, czyli wieczne oddzielenie od Boga. I nie ważne jest czy to był "mały" czy "duży" grzech, jak to niektórzy rozróżniają. Kara za odstępstwo od Bożych zasad jest jedna - śmierć.
Na szczęście dla nas Bóg znalazł wyjście z tej sytuacji. Wyjście, które może Cię uratować, a decyzja należy wyłącznie do Ciebie:
"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny."
"Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł."
Bóg tak bardzo nas umiłował, że gdy jeszcze nie było Ciebie, ani mnie na świecie, powiedział do swojego jedynego ukochanego Syna Jezusa: "Umrzesz za nich na krzyżu, aby ich ze mną pojednać".
To niesamowite, prawda? Boża miłość nie zna granic, a dzięki śmierci Jezusa na krzyżu możemy znowu przebywać w obecności Bożej i zostać usprawiedliwieni przez Jego krew.
"... usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu."
Dobra nowina jest taka, że Jezus żyje i pragnie, abyś wrócił do Ojca i do Niego samego. Jezus żyje, ma moc i władzę zbawić Ciebie oraz mnie od śmierci i wiecznego potępienia. Wszystko to robi z miłości do Ciebie. To jest prezent dla Ciebie. On zdaje sobie sprawę z tego, że w żaden sposób nikt z nas nie potrafi zasłużyć na zbawienie, więc okazuje nam swoją łaskę.
"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił."
Jak każdy z nas, masz wolną wolę - możesz tę łaskę przyjąć lub odrzucić... Co należy zrobić aby zostać zbawionym? Słowo Boże mówi o tym jasno:
"Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz."
Oprócz przyjęcia Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela, uwierzenia w swoim sercu w Jego odkupieńczą śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie, musisz także pokutować za swoje grzechy. Pokuta to przyznanie się do popełnionych błędów, żałowanie za swoje grzechy i przede wszystkim chęć zmiany swojego postępowania.
"Przeto upamiętajcie [pokutujcie] i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze ..."
"Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości."
Jeśli jesteś gotowy, wierzysz w to co mówi Słowo Boże i masz szczere pragnienie w sercu przyjść teraz do Pana Jezusa, nie wahaj się. Bóg bardzo Cię kocha i czeka całe Twoje życie, abyś to uczynił. A w ten sposób, bez względu na Twoją przeszłość, staniesz się nową istotą.
Jezus obiecał nam:"Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe."
"... a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz"
Poniżej znajduje się krótka modlitwa. Pomódl się nią, jeśli podjąłeś decyzję o oddaniu swojego życia Bogu. Jeśli chcesz pomodlić się z zamiarem "pomodlę się, zobaczymy co będzie" to wiedz że nie tędy droga. Twoja modlitwa musi być szczera i płynąca z głębi serca, musisz zwrócić się do Boga z wiarą, niemalże tak jak gdyby miała by to być twoja ostatnia modlitwa w życiu na którą ci pozwolono. To nie jest zabawa. Wyznaj ją swoimi ustami, najlepiej na głos.
Panie Jezu,
Dziękuję, że umarłeś za mnie na krzyżu. Dziękuje Ci, że wziąłeś wszystkie moje grzechy i przekleństwa na siebie, abym mógł być wolny i szczęśliwy. Wierze w to, że umarłeś za mnie i zmartwychwstałeś. Przyjmuje twoje przebaczenie i z głębi mego serca zdecydowałem się, aby zaprosić Cię do mojego życia. Przepraszam Cię za wszystkie moje grzechy. Odwracam się od życia w buncie i życia z dala od Ciebie.
Dziękuje Ci, Panie Jezu, za to, że mnie w pełni zaakceptowałeś i że mnie kochasz. Zapraszam Cię do mojego życia, abyś zmienił moje serce w Twoją świątynię. Dzisiaj tu i teraz wyznaje swoimi ustami, że Ty, Jezu Chryste, jesteś moim Panem i zbawicielem. Tobie pragnę służyć i do Ciebie należeć.
W imieniu mojego Pana Jezusa Chrystusa
Amen .
Pomodliłeś się, ale co dalej? Gratuluję Ci! Podjąłeś trafną decyzję, pojednałeś się z Bogiem. Jeśli nigdy tego nie robiłeś, przeczytaj Ewangelię według Św. Jana i zacznij czytać Słowo Boże. Słuchaj, oglądaj i czytaj nauczania, świadectwa oraz wszystko, co przyczyni się do twojego wzrostu oraz do umacniania Twojej relacji z Bogiem.
Powinieneś także pomyśleć o znalezieniu jakiegoś miejsca (zboru, kościoła) w którym będziesz budował siebie i wzrastał w poznaniu Boga.
A teraz możesz przeczytać List od twojego Tatusia ... :-)
List pochodzi ze strony szukajacboga.pl