Biblia Brzeska
Księga: 2 Księga Samuela 21:20
Tytuł oryginalny
Wtóre Księgi Samuelowe
Wtóre Księgi Samuelowe
Za onych czasów Dawidowych był głód przez trzy lata, jednego roku po drugim. Tedy się Dawid pytał oto Pana, a Pan mu odpowiedział: Dla Saula i dla okrucieństwa domu jego dzieje się to, przeto iż pomordował Gabaonity.
Przyzwał tedy król do siebie Gabaonitów, aby się z nimi rozmówił. A ci Gabaonitowie nie byli z synów izraelskich, ale byli ostatkowie Amorejczyków, którym acz przysięgali synowie izraelscy, wszakże je Saul chciał pomordować z chuci, którą miał ku Izraelu i Judzie.
I rzekł Dawid do Gabaonitów: Co mam wam uczynić za nagrodę, abyście błogosławili dziedzictwu Pańskiemu?
Odpowiedzieli mu Gabaonitowie: Nie chcemy się pytać o srebrze, ani o złocie od Saula, ani od domu jego, ani mamy tej wolej zabijać kogo w Izraelu. A on rzekł do nich: Powiedzcież czego chcecie, a ja uczynię dla was.
Tedy oni powiedzieli królowi: Człowieka onego, który nas wygubił, a starał się oto, jakoby nas wytracił i my też niech pamiątkę jego zatracimy, aby nie został w granicach izraelskich.
Niechajże nam będą wydani siedm mężów, synów jego, a ukrzyżujemy je przed Panem w Gabaa Saula, wybranego Pańskiego. Tedy rzekł król: Ja je wydam.
Ale król odpuścił Mifibosetowi, synowi Jonatana, syna Saulowego, dla onej przysięgi Pańskiej, którą byli miedzy sobą uczynili Dawid z Jonatanem, synem Saulowym.
A przetoż król wziął dwa syny Resfy, córki Aje, które ona porodziła była Saulowi: Armoni i Mifiboseta, a pięć synów Michol, córki Saulowej, które porodziła Adrielowi, synowi Berzelaja Meholatyckiego.
I wydał je w ręce Gabaonitom, a ukrzyżowali je na górze przed Panem. I umarli oni siedm pospołu, a pomordowani są czasu żniwa, gdy jęczmiony żąć poczynano.
A wziąwszy Resfa, córka Aje, wór, rozpostrzyła go na skale skoro się żniwo poczęło, aż na nie pokropił deszcz z nieba. I nie dopuszczała ptakom we dnie upadać na nie, ani źwierzętom polnym w nocy.
A szedszy Dawid pobrał kości, Saulowe i Jonatana, syna jego, od starszych Jabes Galaadskiego, którzy je byli przekradli z ulice Betsańskiej, kędy je byli zwiesili Filistyni onego dnia, gdy porazili Saula na Gelboe.
Potym pogrzebli kości Saulowe i Jonatana, syna jego, w ziemi Beniamin w Sela w grobie Cys, ojca jego, a uczynili wszytko według rozkazania królewskiego. A tak Bóg ubłagan był ziemi.
Była potym wojna miedzy Filistyny i Izraelem i ciągnął Dawid z służebniki swemi, a walczyli przeciw Filistynom, tak iż Dawid ustał.
Tedy Jesbibenob, który był z narodu obrzymów, a grot drzewca jego ważył trzysta syklów miedzi. I przypasał był miecz nowy, umyślił był zabić Dawida.
Ale go ratował Abisaj, syn Sarwie i zabił Filistyńczyka. Tedy lud Dawidów przysięgli tak mówiąc: Już więcej z nami nie pójdziesz na wojnę, by snadź nie zgasła światłość izraelska.
Potym była druga wojna w Gob z Filistyny i zabił Sobochaj Husatycki Safa, który był z narodu obrzymów.
Była potym i druga wojna w Gob z Filistyny, kędy zabił Elhana, syn Jaare Oregim, Betlehemczyk, Goliata z Get, którego drzewce było jako nawój tkacki.
Nadto jeszcze była wojna w Get, kędy był mąż barzo wielkiego wzrostu, mając po sześci palców u rąk i u nóg, owa wszytkich było dwadzieścia i cztery, a ten też był z narodu obrzymskiego.