Biblia Jakuba Wujka
Księga Liczb 21:3
Co gdy usłyszał Chananejczyk, król Arad, który mieszkał na południe, to jest, że przyciągnął Izrael drogą szpiegów, walczył przeciw jemu, a zostawszy zwyciężcą, pobrał z niego korzyści.
Lecz Izrael ślubem się PANU obowięzując, rzekł: Jeśli podasz ten lud w rękę moję, zgładzę miasta jego.
I wysłuchał PAN prośbę Izraela, i podał Chananejczyka, którego on wybił, wywróciwszy miasta jego. I nazwał imię miejsca onego Horma, to jest przeklęctwo.
I ruszyli się z góry Hor drogą, która wiedzie do morza czerwonego, aby obeszli ziemię Edom. I począł sobie tesknić lud w drodze i w pracej.
I mówiąc przeciw Bogu i Mojżeszowi, rzekł: Czemuś nas wywiódł z Egiptu, abyśmy pomarli na pustyni? Nie masz chleba, nie masz wody: dusza nasza już się brzydzi tym barzo lekkim pokarmem.
przyszli do Mojżesza i rzekli: Zgrzeszyliśmy, żechmy mówili przeciw PANU i tobie. Proś, aby oddalił od nas węże. I modlił się Mojżesz za ludem.
I rzekł PAN do niego: Uczyń węża miedzianego a wystaw go na znak: który ukąszony wejźrzy nań, żyw będzie.
Uczynił tedy Mojżesz WĘŻA MIEDZIANEGO i wystawił go na znak: na którego gdy ukąszeni patrzyli, byli uzdrowieni.
Skąd wyciągnąwszy rozbili namioty w Jeabarim na puszczy, która patrzy ku Moab przeciwko wschodniej stronie.
Który puściwszy, obozem stanęli przeciw Arnon, które jest na puszczy a wysadza się na granicach Amorejczyka, bo Arnon jest granicą Moabską, dzieląc Moabity od Amorejczyków.
Skąd mówią w księgach wojen PANSKICH: Jako uczynił na morzu czerwonym, tak uczyni na potocech Arnońskich.
A z tego miejsca okazała się studnia, o której PAN mówił do Mojżesza: Zgromadź lud a dam im wody.
Studnia, którą wykopały książęta i zgotowali hetmanowie ludu w zakonodawcy i w laskach swoich. Z pustynie do Matany.
Proszę, aby mi wolno było przejść przez ziemię twoję: nie zstąpiemy na pola i winnice, nie będziemy pić wody z studzien: drogą królewską pójdziemy, aż przejdziemy granice twoje.
Który nie chciał dozwolić, aby przeszedł Izrael przez granice jego, i owszem, zebrawszy wojsko wyjachał przeciwko na puszczą i przyjachał do Jasa, i walczył przeciw jemu.
Od którego porażony jest paszczęką miecza i otrzymana jest ziemia jego od Arnon aż do Jebok i synów Ammon - bo mocną obroną były opatrzone granice Ammonitów.
Pobrał tedy Izrael wszytkie miasta jego i mieszkał w mieściech Amorejskich, to jest w Hesebon i we wsiach jego.
Miasto Hesebon było Sehona, króla Amorejskiego, który walczył przeciwko królowi Moab i wziął wszytkę ziemię, która pod jego władzą była aż po Arnon.
Ogień wyszedł z Hesebon, płomień z miasteczka Sehon i pożarł Ar Moabitów i obywatele wyżyn Arnon.
Biada tobie, Moab, zginąłeś, ludu Chamos. Podał syny jego na uciekanie, a córki w pojmanie królowi Amorejczyków, Sehon.
I obrócili się, i szli drogą Basan, i zastąpił im Og, król Basan, ze wszytkim ludem swym, chcąc dać bitwę w Edrai.
I rzekł PAN do Mojżesza: Nie bój się go, bom go dał w rękę twoję, i wszytek lud, i ziemię jego, i uczynisz mu tak, jakoś uczynił Sehonowi, królowi Amorejczyków, obywatelowi Hesebon.