Biblia Jakuba Wujka
Księga: Dzieje Apostolskie 16:1
I przyszedł do Derby i do Listry. A oto był tam uczeń niektóry, imieniem Tymoteusz, syn niewiasty Żydówki wiernej, z ojca poganina.
Tego chciał Paweł, aby z nim szedł. I wziąwszy, obrzezał go dla Żydów, którzy na onych miejscach byli. Bo wszyscy wiedzieli, że ociec jego był poganinem.
A gdy chodzili po mieściech, podawali im ku chowaniu nauki, które były postanowione od apostołów i starszych, którzy byli w Jeruzalem.
I ukazało się Pawłowi w nocy widzenie: Mąż niektóry Macedończyk stanął i prosił go, i mówił: Przyszedszy do Macedonijej, ratuj nas.
A gdy ujźrzał widzenie, natychmiast staraliśmy się iść do Macedonijej, będąc upewnieni, iż nas Bóg wezwał ku powiedaniu im Ewanielijej.
A stamtąd do Filippów, które jest pierwsze miasto w stronie Macedońskiej, nowa osada. I byliśmy w tymże mieście kilka dni, rozmawiając.
A w dzień sobotni wyszliśmy z bramy nad rzekę, gdzie się zdało, aby bywała modlitwa. I usiadszy, mówiliśmy do niewiast, które się były zeszły.
A niektóra niewiasta imieniem Lidia, z miasta Tiatyrskiego, która szarłat przedawała, chwaląca Boga, słuchała. Której Pan otworzył serce, aby przykłoniła do tego, co powiedał Paweł.
A gdy była ochrzczona i dom jej, prosiła mówiąc: Jeśliście mię osądzili być wierną Panu, wnidźcie do domu mego i mieszkajcie. I przymusiła nas.
I przydało się, gdyśmy szli na modlitwę, iż dziewka niektóra, co miała Ducha Pyton, podkała się z nami, która zysk wielki panom swym czyniła, wieszcząc.
Ta chodząc za Pawłem i za nami, wołała mówiąc: Ci ludzie są słudzy Boga nawyższego, którzy wam oznajmują drogę zbawienia.
A to czyniła przez wiele dni. Lecz Paweł bolejąc i obróciwszy się, rzekł duchowi: Rozkazujęć w imię Jezusa Chrystusa, abyś od niej wyszedł. I wyszedł onejże godziny.
A widząc panowie jej, iż wyszła nadzieja zysku ich, poimawszy Pawła i Sylę, wiedli na rynek do panów
I zbieżał się człowiek pospolity przeciw nim, a urząd rozdarszy szaty ich, kazał je siec rózgami.
A gdy im wiele ran zadali, wrzucili je do więzienia, rozkazując stróżowi, aby ich pilnie strzegł.
Lecz o północy Paweł i Sylas modląc się, chwalili Boga. A słuchali ich, którzy byli w więzieniu.
A sprędka powstało wielkie ziemie trzęsienie, tak iż się poruszyły fundamenty ciemnice. I wnet się otworzyły wszytkie drzwi, i rozwiązały się pęta wszytkich.
A ocuciwszy się stróż ciemnice i ujźrzawszy drzwi otworzone u ciemnice, dobywszy miecza, chciał się zabić, mniemając, iż więźniowie pouciekali.
A wziąwszy je onejże godziny w nocy, omył rany ich. I był ochrzczony sam i wszytek dom jego natychmiast.
A wprowadziwszy je do domu swego, nagotował im stół i radował się ze wszytkim domem swym, uwierzywszy Bogu.
I opowiedział te słowa stróż ciemnice Pawłowi: Iż urząd posłał, abyście byli wypuszczeni: teraz tedy, wyszedszy, idźcie w pokoju.
A Paweł rzekł im: Ubiwszy nas jawnie, nie osądzonych, ludzie Rzymiany, wrzucili do ciemnice, a teraz nas potajemnie wypychają? Nie tak, ale niech przyjdą, a sami nas wypchną.