Biblia Brzeska
Księga Jozuego 6:1

Księgi Jozuego
I było Jerycho tak zamknione i opatrzone przed syny Izraelskimi, że żaden nie był, coby stamtąd wynidź abo tam wnidź miał.
Tedy Pan rzekł do Jozuego: Obacz żeciem dał w ręce twoje Jerycho i z królem jego, i ze wszytkim rycerstwem jego.
Przytym siedm kapłanów poniosą siedm trąb rogowych przed skrzynią, a dnia siódmego obejdziecie miasto siedm kroć i będą kapłani trąbić w trąby.
A gdy będą trąbienie przedłużać na rogowych trąbach, jako skoro usłyszycie głos trąby, tedy lud uczyni wielki okrzyk, a mur miasta obali się na miejscu swem i wnidzie lud onędy, jako gdzie kto będzie stał na miejscu swojem.
A tak Jozue, syn Nunów, wezwawszy kapłanów rzekł do nich: Weźmicie skrzynię przymierza, a drugich siedm kapłanów niech niosą siedm trąb rogowych przed skrzynią Pańską.
Potym rzekł do ludu: Idźcie a obejdźcie miasto, a którzy są zbrojni niechaj idą przed skrzynią Pańską.
To skoro Jozue ludowi powiedział, siedm kapłanów niosąc siedm trąb rogowych, szli w przód przed skrzynią Pańską i trąbili w ony trąby, a skrzynia przymierza Pańskiego szła za nimi.
A mężowie zbrojni szli przed kapłany trąbiącemi w trąby, drugi też lud pospolity szedł pozad skrzynię i trąbiono w trąby idąc.
A Jozue przykazał był ludowi tymi słowy: Nie wołajcież, ani dajcie słyszeć głosu swego i namniejsze słowo z ust waszych niechaj nie wychodzi aż do onego dnia, gdy wam rozkażę: Uczyńcie okrzyk; tedy uczynicie okrzyk.
A tak skrzynia Pańska obeszła miasto w krąg jeden raz, a oni się wrócili do obozu i tamże trwali przez noc.
Drugich też siedm kapłanów niosąc siedm trąb rogowych szło przed skrzynią Pańską i trąbili idąc, przed któremi szedł lud zbrojny a zasię pozad skrzynię szedł lud pospolity i trąbiono w trąby idąc.
A tak dnia wtórego obeszli miasto drugi raz, a potym się wrócili do obozu; i także czynili przez sześć dni.
I stało się dnia siódmego, gdy wstali rano na świtaniu, obeszli miasto tymże sposobem siedm kroć, a tylkoż tego siódmego dnia siedm kroć obeszli miasto.
A gdy kapłani siedm kroć zatrąbili w trąby, tedy rzekł Jozue do ludu: Uczyńcie okrzyk, abowiem Pan podał wam miasto.
I będzie do gruntu poburzono i to co w nim jest k woli Panu, jednoż Rahab wszetecznica żywo zostanie i wszyscy, którzy z nią są w domu, gdyż przekryła posły, którechmy my byli posłali.
A wszakoż się wy strzeżcie rzeczy zapowiedzianych, abyście się niczego z nich nie dotykali, ani ich brali, byście w przeklęctwo i w kłopoty nie wprawili wojska izraelskiego.
Ale wszytko złoto i śrebro i naczynia miedziane i żelazne będą poświęcone Panu, a wniosą je do skarbu Pańskiego.
A tak lud krzyknął gdy zatrąbiono, abowiem gdy usłyszał lud głos trąb, krzyczeli wielkim krzykiem; i obalił się mur na miejscu swym, tak iż lud wszedł do miasta, każdy stamtąd gdzie stał; i wzięli miasto.
Pomordowali mieczem wszytko co jedno było w mieście, tak męże jako i niewiasty, tak młodzieńce jako i starce, aż do wołów, owiec i osłów.
Ale Jozue rzekł do onych dwu mężów, którzy wyszpiegowali onę ziemię: Wnidźcie do domu onej niewiasty wszetecznice, a wywiedźcie ją stamtąd ze wszytkim co jest jej, jakoście jej przysięgli.
Tedy mężowie, oni co byli wyszpiegowali ziemię, wszedszy wywiedli Rahab i ojca, i matkę jej, bracią i to wszytko co było jej, także i wszytek jej naród, a odwiedli za namioty izraelskie.
Potym zapalili miasto ze wszytkiem co w nim było, tylkoż złoto, śrebro, a naczynie miedziane i żelazne, schowali do skarbu w domu Pańskiem.
Ale Jozue zostawił żywo onę Rahab wszetecznicę z domem ojca jej, i ze wszytkim co jedno jej było, a ona mieszkała w Izraelu aż i do tego czasu, abowiem była przekryła posły, które Jozue posłał ku przeszpiegowaniu Jerycha.
Tam tegoż czasu przysiągł Jozue mówiąc: Niechaj będzie przeklętym mąż ten przed Panem, który by budował a oprawował miasto Jerycho, założy jego grunty na zginienie pirworodnego syna swego, a wystawi brany jego na zatracenie młodszego syna swego.