„Nie wołali do Mnie ze swego serca, lecz wyli na swoich łożach; trwożyli się z powodu pszenicy i moszczu, a ode Mnie odstępowali.”

Nowa Biblia Gdańska: Księga Ozeasza 7,14

Biblia Brzeska
Księga: Ewangelia św. Mateusza 26:49

Tytuł oryginalny
Ewanjelija święta Jezusa Krystusa którą Mateusz święty napisał
1I stało się, gdy dokończył Jezus tych wszytkich słów, rzekł uczniom swoim: 2Po dwu dniu będzie wielka noc, a Syn człowieczy będzie podan, aby był ukrzyżowan. 3Tedy się zebrali książęta kapłańskie, doktorowie i starszy z ludu do dworu kapłana, którego zwano Kajafas. 4I radzili się społu, aby Jezusa zdradą pojmali i zabili. 5I rzekli: Nie w święto, aby się nie stało zamieszanie w ludu. 6A gdy Jezus był w Betanijej, w domu Szymona trędowatego, 7Przyszła była do niego niewiasta mając słojek maści kosztownej i wylała ją była na głowę jego, gdy siedział u stołu. 8Co widząc uczniowie jego, rozgniewali się mówiąc: I na cóż ta utrata? 9Abowiem możono tę maść drogo przedać i rozdać to ubogim. 10Co gdy poznał Krystus rzekł im: Przeczże frasunek zadawacie tej niewieście? Gdyż dobry uczynek przeciwko mnie uczyniła. 11Abowiem zawsze będziecie mieć ubogie miedzy sobą, ale mnie nie zawsze mieć będziecie. 12Bo iż ta onę maść wypuściła na ciało moje, to uczyniła dla pogrzebu mego. 13Zaprawdę powiedam wam: Gdziekolwiek będzie przepowiedana ewanjelija ta po wszytkim świecie i to, co ona uczyniła, będzie powiedano na pamiątkę jej. 14Tedy szedszy jeden ze dwunaście, którego zwano Judasz Iskaryjotes, do książąt kapłańskich. 15Rzekł im: Co mi chcecie dać, a ja go wam wydam? A oni mu naznaczyli trzydzieści pieniędzy srebrnych. 16A od onego czasu upatrował czas, aby go wydał. 17I pierwszego dnia święta przaśników, przyszli do niego uczniowie jego mówiąc mu: Gdzie chcesz, abyśmyć zgotowali jeść baranka wielkonocnego? 18A on rzekł: Idźcie do miasta, do niektórego człowieka, a rzeczcie mu: Mistrz mówi: Czas mój blisko jest, u ciebie będę obchodził wielką noc z uczniami memi. 19I uczynili uczniowie, jako im rozkazał Jezus i zgotowali baranka wielkonocnego. 20A gdy był wieczór, siadł u stołu ze dwiemanaście. 21I gdy oni jedli rzekł: Zaprawdę powiedam wam, iż jeden z was mnie wyda. 22Tedy się zasmucili barzo i poczęli każdy z nich mówić jemu: A zaż ja jest Panie? 23A on odpowiedając rzekł: Który omoczył ze mną rękę w misie, ten mię wyda. 24Syn ci człowieczy idzie, jako jest napisano o nim, ale biada człowiekowi onemu, przez którego Syn człowieczy jest wydan! Dobrze mu było, aby się był nie narodził człowiek ten. 25A odpowiedając Judasz, który go wydał, rzekł: A zaż ja jest, Mistrzu? Rzekł mu: Powiedziałeś. 26A gdy oni jedli, wziął Jezus chleb, a podziękowawszy, łamał i dał uczniom i rzekł: Bierzcie, jedzcie, toć jest ciało moje. 27A wziąwszy kielich, podziękował i dał im rzekąc: Pijcie z tego wszyscy. 28Abowiem toć jest krew moja nowego testamentu, która dla wiela ich bywa rozlana na odpuszczenie grzechów. 29A powiedam wam, iż nie będę pił odtąd z tego to owocu winnice, aż w on dzień, gdy ji będę pił z wami nowy w królestwie Ojca mego. 30I zaśpiewawszy pieśń, wyszli na Górę Oliwną. 31Tedy im rzekł Jezus: Wszyscy wy zgorszycie się mną tej nocy, abowiem jest napisano: Uderzę pasterza i będą rozproszone owce trzody. 32A gdy powstanę, pójdę przed wami do Galilejej. 33I odpowiedając Piotr rzekł jemu: Choćby się wszyscy zgorszyli tobą, ja nigdy się nie zgorszę. 34Rzekł mu Jezus: Zaprawdęć powiedam, iż tej nocy, pierwej niż kur zapoje, trzykroć się mnie zaprzysz. 35Rzekł mu Piotr: Choćbym z tobą musiał umrzeć, ja się ciebie nie zaprzę. Także i wszyscy uczniowie mówili. 36Tedy przyszedł Jezus z nimi na miejsce, które zową Getsemane i rzekł uczniom: Siedźcie tu, aż ja szedszy, będę się tam modlił. 37A wziąwszy Piotra i dwu synów Zebedeuszowych, począł się smucić i ciężko frasować. 38Tedy rzekł im Jezus: Dusza moja jest prawie smętna aż do śmierci; zostańcie tu, a czujcie ze mną. 39A szedszy trochę dalej, padł na oblicze swoje, modląc się i mówiąc: Ojcze mój, jesli można rzecz, niechaj odejdzie ode mnie kubek ten, a wszakże nie jako ja chcę, ale jako ty. 40Tedy przyszedł do uczniów i nalazł je śpiące i rzekł Piotrowi: I takżeście nie mogli jednę godzinę czuć ze mną? 41Czujcie i módlcie się, abyście nie weszli w pokusę; duch ci jest chutki, ale ciało mdłe. 42I zasię powtóre szedszy, modlił się, rzekąc: Ojcze mój, jesli nie może ten kubek odejdź ode mnie, abych go nie pił, niech się dzieje wola twoja. 43Nalazł je powtóre śpiące, abowiem były oczy ich obciążone. 44A opuściwszy je powtóre, odszedł i trzeci raz się modlił tyż słowa mówiąc. 45Tedy przyszedł do uczniów swoich i rzekł im: Już teraz śpicie i odpoczywajcie, oto przybliżyła się godzina, a Syn człowieczy będzie wydan w ręce grzeszników. 46Wstańcie, pódźmy! Oto blisko jest ten, który mię wyda. 47A gdy jeszcze mówił, oto Judasz, jeden ze dwunaście, przyszedł, a z nim wielki poczet ludzi z mieczmi i z kijmi, od książąt kapłańskich i starszych ludu. 48A ten, który go wydał, dał im był znak mówiąc: Kogobych ja całował, ten ci jest; pojmajcie go. 49I wnet przystąpiwszy ku Jezusowi rzekł: Bądź pozdrowion Mistrzu! I pocałował go. 50A Jezus rzekł mu: Towarzyszu! Po coś przyszedł? Tedy przystąpiwszy, wrzucili ręce na Jezusa i pojmali go. 51A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnąwszy rękę, dobył miecza swego, a uderzywszy sługę kapłana nawyższego, uciął mu ucho, 52Tedy mu rzekł Jezus: Obróć miecz swój na miejsce jego, abowiem wszyscy, którzy by miecz brali, mieczem poginą. 53A zaż mnimasz, abym nie mógł teraz prosić Ojca mego, który by mi stawił więcej niż dwanaście wojsk aniołów? 54I jakoż się mogą wypełnić Pisma powiedając, iż tak się zstać musi? 55Onej godziny mówił Jezus onemu zebraniu ludzi: Wyszliście jako na złodzieja z mieczmi i z kijmi pojmać mię; siedziałem na każdy dzień u was ucząc w kościele, a wżdyście mię nie pojmali. 56A to wszytko się działo, aby się wypełniły Pisma prorockie. Tedy uczniowie wszyscy opuściwszy go, zuciękali. 57I pojmawszy oni Jezusa, przywiedli do Kajafi, przedniejszego kapłana, gdzie się byli zebrali doktorowie i starszy. 58A Piotr szedł za nim z daleka, aż do dworu naprzedniejszego kapłana, gdzie wszedszy, siedział z sługami, aby widział koniec. 59A przedniejszy kapłani i starszy i wszytko zgromadzenie, szukali fałszywego świadectwa przeciwko Jezusowi, aby go zamordowali. 60I nie naleźli. Gdy też wiele fałszywych światków przychodziło, nie najdowali. A na koniec wystąpiwszy dwa fałszywi świadkowie 61Rzekli: Ten mówił: Mogę zborzyć kościół Boży, a za trzy dni zbudować ji. 62A wstawszy przedniejszy kapłan rzekł mu: Nic nie odpowiedasz? I cóż to jest, co ci przeciwko tobie świadczą? 63Lecz Jezus milczał. A odpowiedając przedniejszy kapłan rzekł mu: Poprzysięgam cię przez Boga żywego, abyś nam powiedział, jesliś ty jest Krystus, on Syn Boży? 64I rzekł mu Jezus: Tyś powiedział. Nad to powiedam wam: Od tego czasu ujzrycie Syna człowieczego siedzącego na prawicy mocy Bożej i przychodzącego w obłokach niebieskich. 65Tedy przedniejszy kapłan rozdarł odzienie swoje mówiąc: Bluźnił! Cóż dalej potrzebujemy świadków? Otoście teraz słyszeli bluźnierstwo jego. 66I cóż się wam zda? A oni odpowiedając rzekli: Winien jest śmierci. 67Tedy plwali na oblicze jego i policzkowali go, a drudzy go kijmi bili. 68Mówiąc: Prorokuj nam, Krystusie! Kto jest, który cię uderzył. 69A Piotr siedział zewnątrz we dworze. I przystąpiła k niemu jedna służebnica mówiąc: I tyś był z Jezusem Galilejskim. 70I zaprzał się on przed wszytkimi rzekąc: Nie wiem, co mówisz. 71A gdy on wyszedł do sieni, ujzrała go druga służebnica i rzekła tym, którzy tam byli: I ten był z Jezusem Nazarejskim. 72Tedy powtóre zaprzał się z przysięgą: Nie znam człowieka tego. 73I przystąpiwszy mało po tym ci, którzy tam stali, rzekli Piotrowi: Iścieś i ty jest z nich, bo i mowa twoja ciebie jawnie okazuje. 74Tedy się począł przeklinać mówiąc: Nie znam człowieka tego. A zarazem kur zapiał. 75I rozpomniał Piotr na słowa Jezusowe, który mu był powiedział: Pierwej niż kur zapoje, trzykroć się mnie zaprzysz. A wyszedszy precz, gorzko płakał.

Nawigacja

Nie bój się! - Werset na dziś

Wersety o pokoju na 365 dni w roku!

Wszelką troskę swoją złóżcie na niego, gdyż On ma o was staranie.
I Piotr 5:7

W Chrystusie

Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.
Dz 1:8

Kim jesteś i co masz w Chrystusie.

Czy wiesz że?

Apostoł Paweł nie był biegły w przemawianiu (II Kor 11:6).

Fakty i ciekawostki Biblijne.

Obietnice Boże

Bo tylko chwilę trwa gniew jego, Ale życzliwość jego całe życie. Wieczorem bywa płacz, Ale rankiem wesele.
Ps 30:6


"Uczyłem mój lud, że może mieć, to co mówi, lecz oni ciągle mówią, to co mają."

Szukaj w dialogach Beta

Pozostaw to pole puste aby wyświetlić wszystkie wypowiedzi tej lub do tej osoby.

BlueLetterBible.org

Np. Jhn 3:16 lub John 3:16 lub glory, heaven, majesty etc.



Warto odwiedzić