Biblia Jakuba Wujka
Księga: Ewangelia wg św. Mateusza 4:1
I przystąpiwszy kusiciel, rzekł mu: Jeśliś jest Syn Boży, rzecz, aby to kamienie zstało się chlebem.
Który odpowiedając, rzekł: Napisano jest. Nie samym chlebem żywie człowiek, ale wszelkim słowem, które pochodzi z ust Bożych.
i rzekł mu: Jeśliś jest Syn Boży, spuść się na dół. Abowiem napisano jest: Iż Anjołom swoim rozkazał o tobie i będą cię na ręku nosić, abyś snadź nie obraził o kamień nogi swojej.
Tedy mu rzekł Jezus: Pódź precz, szatanie. Abowiem napisano jest: Panu Bogu twemu kłaniać się będziesz a jemu samemu służyć będziesz.
I opuściwszy miasto Nazaret, przyszedł i mieszkał w Kafarnaum nad morzem, na granicach Zabulon i Neftalim,
lud, który siedział w ciemności, ujźrzał światłość wielką i siedzącym w krainie cienia śmierci weszła im światłość.
A gdy Jezus chodził nad morzem Galilejskim, ujźrzał dwu braciej, Szymona, którego zowią Piotrem, i Andrzeja, brata jego, zapuszczające sieci w morze (abowiem byli rybitwi).
A postąpiwszy stamtąd ujźrzał drugich dwu braciej, Jakuba Zebedeuszowego i Jana, brata jego, w łodzi z Zebedeuszem, ojcem ich, oprawując sieci swoje, i wezwał ich.
I obchodził Jezus wszytkę Galileą, nauczając w bóżnicach ich i przepowiadając Ewanielią królestwa a uzdrawiając wszelaką chorobę i wszelaką niemoc między ludem.
I rozeszła się sława jego po wszytkiej Syryjej. I przynosili mu wszytkie źle się mające, rozmaitymi chorobami i dręczeniem zjęte, i którzy diabelstwa mieli, i lunatyki, i powietrzem ruszone: i uzdrowił je.
I szły za nim wielkie rzesze od Galilejej i Dekapolu, i z Jeruzalem, i z Żydowskiej ziemie, i z Zajordania.