„Ale zatwardzone są zmysły ich. Abowiem aż i do dzisiejszego dnia taż zasłona w czytaniu starego testamentu trwa, nie będąc odkryta, która przez Krystusa zniszcona bywa.”

Biblia Brzeska: 2 List św. Pawła do Koryntian 3,14

Nawigacja

Biblia Brzeska
Księga Sędziów 9:27

Tytuł oryginalny
Księgi Sędziów
O Przekładzie
9:1
Tedy szedł Abimelech, syn Jerobaalów, do Sychem ku bratom matki swej, a mówił do nich i do wszytkiego narodu domu ojca matki swej tymi słowy.
9:2
Proszę mówcie Sychimietom gdzieby słyszeli wszyscy: Cóż jest lepszego czyli aby wam siedmdziesiąt mężów panowało wszyscy synowie Jerobaalowi, czyli iżby nad wami panował mąż jeden? A wy też wżdy na to pamiętajcie, żem jest kość wasza i ciało wasze.
9:3
Tedy bracia matki jego wszytki ty słowa powiedzieli o nim, gdzie wszyscy Sychemitowie słyszeli i przykłoniło się serce ich ku Abimelechowi powiedając: Że ten jest brat nasz.
9:4
I dali mu siedmdziesiąt śrebrników z domu Baalberyt, za które sobie Abimelech naprzyjmował ludzi zgołociałych i tułaczów, którzy szli z nim.
9:5
I przyszedł do domu ojca swego, do Efra, a pomordował bracią swą, syny Jerobaalowe, siedmdziesiąt mężów na jednym kamieniu tylkoż Joatam, syn Jerobaalów namniejszy, został, iż się był skrył.
9:6
I zebrali się wszyscy Sychemitowie i wszytek dom Mello, a szedszy obrali Abimelecha królem, na polu kędy stał słup u Sychem.
9:7
Tedy to powiedziano Joatamowi, który szedszy stanął na wierzchu góry Garyzym, a wołał wielkim głosem do nich: Słuchajcie mię Sychimitowie, aby was też Bóg słyszał.
9:8
Zeszły się drzewa, aby nad sobą pomazały króla i rzekły do oliwy: Bądź królem nad nami.
9:9
Którym odpowiedziała oliwa: Izali ja opuszczę tłustość moję, gdyż przez mię bywa cześć i Bogu i ludziom? Izali pójdę, abym zwierzchność miała nad ine drzewa?
9:10
Rzekły potym drzewa do figi: Pódź ty a bądź królem naszym.
9:11
Którym odpowiedziała figa: Izali ja opuściwszy słodkość moję i owoc mój wyborny pójdę, abym zwierzchność miała nad ine drzewa?
9:12
Potym rzekły drzewa do macice winnej: Pódźże ty a bądź królem naszym.
9:13
Tedy im odpowiedziała macica winna: Izali ja opuszczę moszcz mój, który uwesela Boga i ludzi, a pójdę, abym zwierzchność miała nad ine drzewa?
9:14
Na ostatek rzekły wszytki drzewa do ciernia: Pódź ty a bądź królem nad nami.
9:15
Tedy odpowiedziało ciernię drzewom: Jesliże już prawdziwie chcecie wy mnie pomazać za króla nad sobą, pódźcież a ufajcie w cieniu moim, a jesliż nie chcecie, tedy wynidzie ogień z ciernia a popali cedry libańskie.
9:16
A tak teraz jesliżeście prawdziwie a szczyrze uczynili, gdyście sobie królem obrali Abimelecha, a jesliżeście się dobrze obchodzili z Jerobaalem i z domem jego, a jesliście mu odpłacili zasługę jego.
9:17
Abowiemci ociec mój walczył za was i nie litował zdrowia swego wyrywając was z ręki Madianitom.
9:18
Aleście wy dziś powstali przeciw domowi ojca mojego, a pomordowaliście syny jego, siedmdziesiąt mężów na jednym kamieniu i obraliście królem Abimelecha, syna służebnice jego, nad mężami Sychem, iż jest bratem waszym.
9:19
Jesliżeście to dziś prawdziwie a szczyrze uczynili nad Jerobaalem i nad domem jego, kochajcie się w Abimelechu, a on się też niechaj w was kocha.
9:20
A jesliż nie tak, niechajże wynidzie ogień z Abimelecha a popali Sychemity i dom Mello. Niechaj że też wynidzie ogień od Sychimitów i z domu Mello, a spali Abimelecha.
9:21
Tedy uciekł Joatam a uszedł do Beer i mieszkał tam przed Abimelechem, bratem swoim.
9:22
A tak Abimelech panował nad Izraelem przez trzy lata.
9:23
Tedy Bóg puścił ducha złego miedzy Abimelecha i miedzy Sychimity, a złamali wiarę Abimelchowi.
9:24
Aby przyszła pomsta na Abimelecha, brata ich, za krzywdę i za krew siedmdziesiąt synów Jerobaalowych, które on zamordował i na Sychimity, którzy mu dali posiłek, aby pomordował bracią swą.
9:25
I zasadzili nań Sychimitowie na wierzchu gór, a łupili każdego, który jedno szedł tam tą drogą, co potym opowiedziano Abimelechowi.
9:26
Nad to przyszedł Gaal, syn Obedów, i bracia jego, a przyszli do Sychem, któremu dufali Sychimitowie.
9:27
Stamtąd wyszedszy na pola zbierali winnice swoje i tłoczyli weselący się, a szedszy do domu boga swego jedli i pili, a złorzeczyli Abimelecha.
9:28
Tedy rzekł Gaal, syn Obedów: Cóż jest Abimelech? A co jest zacz Sychem, żebyśmy mu służyli? Azaż nie jest syn Jerobaalów, a przełożony od niego Zebul? Radszej służcie ludziom Hemora, ojca Sychem, bo dlaczegoż jemu służyć mamy?
9:29
I któż poda lud ten w ręce moje a stracę Abimelecha. Tedy rzekł do Abimelecha: Zbierz co możesz nawięcej wojska swego a wynidź.
9:30
A usłyszawszy Zebul, starosta miasta onego, słowa Gaal, syna Obedowego, rozgniewał się barzo.
9:31
I wyprawił posły do Abimelecha potajemnie mówiąc: Oto Gaal, syn Obedów, i bracia jego przyszli do Sychem, a buntują się w mieście przeciwko tobie.
9:32
A tak teraz wstań nocą ze wszytkiem twym ludem, a połóż się na usadzce w polu.
9:33
A rano, gdy słońce wznidzie, wstawszy wtargniesz do miasta, a gdy lud i z nim wynidzie przeciw tobie, uczynisz z nim co możesz.
9:34
Tedy wstawszy Abimelech w nocy i wszytek lud, który z nim był, zasadzili się przeciwko Sychem cztermi hufy.
9:35
A wyszedszy Gaal, syn Obedów, stanął w samej bramie miasta. Ruszył się tedy Abimelech i lud, który z nim był, z usadki.
9:36
A tak widząc Gaal lud rzekł do Zebula: Oto lud idzie z wierzchu gór. Któremu odpowiedział Zebul: Cień gór widzisz miasto ludzi.
9:37
Tedy powtóre rzekł Gaal: Oto lud idzie z pośrzodku ziemię, a jeden huf idzie od pola Meonenim.
9:38
Rzekł tedy do niego Zebul: Kędyż są teraz ony słowa, któreś mówił: Cóż jest Abimelech, abyśmy mu służyć mieli? Izali to nie ten lud, któryś wzgardził? Idźże już teraz proszę cię a walcz przeciw niemu.
9:39
A tak wyszedł Gaal przed Sychemity, a walczył przeciw Abimelechowi.
9:40
I gonił go Abimelech, gdy przed nim począł uciekać, a poległo wiele rannych aż do samej brany.
9:41
A Abimelech został w Aruma. Zebul też wygnał Gaala z bracią jego, aby nie mieszkali w Sychem.
9:42
A tak nazajutrz wyszedł lud na pola i opowiedziano to Abimelechowi.
9:43
Tedy on wziąwszy lud, rozdzielił ji na trzy hufce, a postawił ji na usadzce w polu i widząc ludzi wychodzące z miasta, wyrwał się na nie i pobił je.
9:44
Sam też Abimelech i hufy, które z nim były, szturmowali i stanęli u samej brany miasta, a ine dwa hufy uderzyły na wszytki, którzy byli w polu i pobili je.
9:45
K temu Abimelech dobywał miasta przez on wszytek dzień i wziął je, a lud który w nim był pomordował i miasto zborzył i solą potrząsł.
9:46
Co słysząc wszyscy mężowie, którzy byli na wieży Sychem, przyszli do twierdzej domu boga Beryt.
9:47
I opowiedziano Abimelechowi, że się tam zgromadzili wszyscy mężowie wieże Sychem.
9:48
Tedy Abimelech wszedszy na górę Salmon ze wszytkim ludem, który z nim był, wziął siekiery i okrzesał gałęzie z drzewa, które wziąwszy a włożywszy na ramiona swoje, rzekł do ludu, który z nim był. To co widzicie, iżem ja uczynił, czyńcie i wy rychło.
9:49
A tak z onego wszytkiego ludu każdy uciąwszy gałąź swą szedł za Abimelechem, a składli je około twierdze i zapaliwszy je, spalili ogniem twierdzą. Tamże zginęli z ludzi wieże Sychem, wszytkich mężów i niewiast około tysiąca.
9:50
Potym odszedł Abimelech do Tebes i położywszy się u niego, wziął je.
9:51
Ale wieża była mocna w pośrzodku miasta, na którą uciekli wszyscy mężowie i niewiasty z mieszczan, a zamknąwszy ją o sobie, weszli na dach wieże.
9:52
Tedy przyszedł Abimelech aż do samej wieże i dobywał jej, a stanąwszy u samych drzwi, chciał ją spalić.
9:53
Ale niewiasta niektóra zarzuciła sztukę kamienia od żarn na głowę Abimelechowę i strąciła mu czaszkę.
9:54
Który natychmiast zawoławszy pacholęcia, co nosił broń jego, rzekł k niemu: Dobądź miecza twego a zabij mię, by snadź o mnie nie rzeczono: Niewiasta go zabiła. A tak go przebodło pacholę jego i umarł.
9:55
A widząc Izraelczycy, iż umarł Abimelech, rozeszli się każdy do miejsca swego.
9:56
A tak oddał Bóg onę złość Abimelechowi, którą uczynił nad ojcem swoim, gdy zabił siedmdziesiąt braciej swej.
9:57
Przytym też wszytkę złość mężów Sychem obrócił Bóg na głowę ich, a wypełniło się nad nimi przeklęctwo Joatama, syna Jerobaalowego.

Nawigacja

Nie bój się! - Werset na dziś

Wersety o pokoju na 365 dni w roku!

A Gedaliasz, syn Achikama, syna Szafana, przysiągł im i ich ludziom tak: Nie bójcie się być poddanymi Chaldejczyków; zostańcie w kraju i służcie królowi babilońskiemu, a dobrze wam będzie!
Jer 40:9

W Chrystusie

Mając tę pewność, że Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa.
Fil 1:6

Kim jesteś i co masz w Chrystusie.

Czy wiesz że?

Mojżesz był najbardziej cichym i pokornym człowiekiem na powierzchni ziemi (IV Mojż 12:3).

Fakty i ciekawostki Biblijne.

Obietnice Boże

My zaś, którzy należymy do dnia, bądźmy trzeźwi, przywdziawszy pancerz wiary i miłości oraz przyłbicę nadziei zbawienia. Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,
I Tes 5:8-9


"Uczyłem mój lud, że może mieć, to co mówi, lecz oni ciągle mówią, to co mają."

Szukaj w dialogach Beta

Pozostaw to pole puste aby wyświetlić wszystkie wypowiedzi tej lub do tej osoby.

BlueLetterBible.org

Np. Jhn 3:16 lub John 3:16 lub glory, heaven, majesty etc.



Warto odwiedzić