Biblia Brzeska
Księga: Ewangelia św. Jana 5:1
Tytuł oryginalny
Święta ewanjelija Jezusa Krystusa napisana przez Jana świętego
Święta ewanjelija Jezusa Krystusa napisana przez Jana świętego
A była w Jeruzalem w rynku gdzie owce przedawano sadzawka, którą po żydowsku zwano Betezda, mająca pięcioro podsienie.
W których leżało barzo wiele niemocnych, slepych, chromych, wyschłych, którzy czekali poruszenia wody.
Abowiem anioł zstępował pewnego czasu w sadzawkę i poruszał wodę. A tak ten, który napirwej wstąpił po wzruszeniu wody, stawał się zdrowym od każdej niemocy, w którejby jedno był zadzierżan.
Tego gdy Jezus ujzrał leżącego, a poznał, że przez długi czas był niemocen rzekł do niego: A chceszże być zdrów?
Tedy mu on chory odpowiedział: Panie! Nie mam żadnego, który by mię włożył do sadzawki, gdy bywa poruszona woda; owszem niż ja przyjdę, już drugi wnidzie przede mną.
I natychmiast się zdrowym stał on człowiek, a wziąwszy łoże swoje chodził, choćże był szabat dnia onego.
Ale im on odpowiedział: Ten, który mię zdrowym uczynił, tenże mi rzekł: Weźmi łoże twe, a chodź.
Lecz ten, co był uzdrowion, nie wiedział, kto to był; abowiem Jezus uszedł był z onego zgromadzenia, które na onym miejscu było.
Potym go Jezus znalazł w kościele i rzekł mu: Oto żeś się zstał zdrowym, nie grzeszże więcej, aby cię potym co gorszego nie potkało.
A dlategoż Żydowie prześladowali Jezusa i szukali tego, jakoby go zamordowali, że to uczynił w szabat.
I dlategoż jeszcze tym więcej szukali Żydowie, jakoby go zamordowali, nie tylko, iż gwałcił szabat, ale też i Boga powiedał być Ojcem swoim, czyniąc się równym Bogu.
Tedy Jezus odpowiedziawszy im rzekł: Zaprawdę, zaprawdę wam powiedam, nie możeć Syn sam od siebie sprawować, aż ujzry Ojca sprawującego. Abowiem to, co on kolwiek czyni, toż też także i Syn czyni.
Bóg Ociec miłuje Syna i wszytko mu ukazał, co sam czyni i jeszcze mu więtsze sprawy okaże, abyście się wy dziwowali.
Aby wszyscy cześć dawali Synowi, jako cześć dawają Ojcu. Ktoć nie czci Syna, nie czcić i Ojca, który go posłał.
Zaprawdę, zaprawdę wam powiedam: Kto słowa mego słucha, a wierzy onemu, który mię posłał, ma żywot wieczny, ani przyjdzie w potępienie, owszem przeszedł z śmierci do żywota.
Zaprawdę, zaprawdę wam powiedam: Żeć przyjdzie czas i teraz jest, gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a którzy usłyszą, żyć będą.
Nie dziwujcież się temu; boć przyjdzie godzina, w którą wszyscy, co są w grobiech, usłyszą głos jego:
I wynidą ci, którzy dobrze czynili, na powstanie żywota; a którzy źle czynili, na powstanie potępienia.
Nie mogęć ja sam od siebie nic czynić i jako słyszę sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, gdyż nie szukam wolej mojej, jedno wolej tego, który mię posłał, Ojca.
Inszyć jest, co o mnie świadectwo dawa i wiem, że prawdziwe jest świadectwo, które świadczy o mnie.
Aleć ja mam świadectwo więtsze niżli Jan, abowiem sprawy, które mi Ociec dał, abych je odprawował, tyż samy sprawy, które ja czynię, dawają o mnie świadectwo, iż mię Ociec posłał.
A ten Ociec, który mię posłał, onżeć świadczył o mnie i nie słyszeliście nigdy głosu jego, aniście osoby jego widzieli.
I słowa jego nie macie w sobie mieszkającego, abowiem temu, którego on posłał, wy nie wierzycie.
Dowiedujcież się Pism, boć się wam zda, że wy w nich żywot wieczny macie, a onyć są, które dawają świadectwo o mnie.
Jaciem przyszedł imieniem Ojca mego, a nie przyjmujecie mię. A jesliżby przyszedł iny swym imieniem, tedy go przyjmiecie.
Jakoż wy możecie wierzyć, gdy jedni chwałę od drugich bierzecie a chwały, która od samego Boga pochodzi, nie szukacie?
Nie mnimajcież, abychci ja was winować miał u Ojca; jestci, który was obwinia, Mojżesz, w którym wy nadzieję macie.