Biblia Jakuba Wujka
Księga Daniela 9:11
Roku pierwszego Dariusa, syna Asuerowego, z nasienia Medów, który panował nad królestwem Chaldejskim,
roku pierwszego królestwa jego, ja, Daniel, wyrozumiałem w księgach liczbę lat, o której zstała się mowa PANska do Jeremiasza proroka, aby się wypełniło siedmdziesiąt lat spustoszenia Jeruzalem.
I obróciłem oblicze moje do Pana Boga mego, abym prosił i modlił się w pościech, w worze i w popiele.
A modliłem się PANU Bogu memu i wyznawałem, a rzekłem: Proszę, Panie Boże wielki i straszny, który strzeżesz przymierza i miłosierdzia miłującym ciebie i strzegącym przykazania twego!
Zgrzeszyliśmy, nieprawość czyniliśmy, niezbożnieśmy się sprawowali, odwróciliśmy się i odstąpiliśmy od przykazań twoich i sądów.
Nie byliśmy posłuszni sług twoich proroków, którzy mówili w imię twoje królom naszym, książętom naszym, ojcom naszym i wszemu ludowi ziemie.
Tobie, Panie, sprawiedliwość, a nam zawstydzenie twarzy, jako jest dzisia mężowi Juda i obywatelom Jeruzalem, i wszemu Izraelowi: tym, którzy blisko są, i tym, którzy daleko we wszech ziemiach, do którycheś je wygnał dla nieprawości ich, którymi grzeszyli przeciw tobie.
PANIE, nam zawstydzenie twarzy, królom naszym, książętom naszym i ojcom naszym, którzy zgrzeszyli.
i nie słuchaliśmy głosu Pana Boga naszego, żebyśmy chodzili w zakonie jego, który nam dał przez sługi swoje proroki.
I wszytek Izrael przestąpili zakon twój i ustąpili, aby nie słuchali głosu twego. I kropiło na nas przeklęctwo i klątwa, którą napisano w księgach Mojżesza, sługi Bożego, bośmy mu zgrzeszyli.
I utwierdził mowy swoje, które mówił na nas i na książęta nasze, którzy nas sądzili, że miał przywieść na nas złe wielkie, jakie nigdy nie było pode wszem niebem, wedle tego, co się zstało w Jeruzalem.
Jako napisano w zakonie Mojżeszowym, to wszytko złe przyszło na nas, a nie prosiliśmy oblicza twego, Panie Boże nasz, abyśmy się nawrócili od nieprawości naszych a myślili o prawdzie twojej.
I czuł PAN nad złością, i przywiódł ją na nas. Sprawiedliwy PAN BÓG nasz we wszech uczynkach swych, które uczynił, bośmy nie słuchali głosu jego.
A teraz, Panie Boże nasz, któryś wywiódł lud swój z ziemie Egipskiej ręką mocną i uczyniłeś sobie imię wedle dnia tego: zgrzeszyliśmy, nieprawośćeśmy czynili,
Panie, przeciw wszelakiej sprawiedliwości twojej: niech się, proszę, odwróci gniew twój i zapalczywość twoja od miasta twego, Jeruzalem, i od góry świętej twojej. Bo dla grzechów naszych i dla nieprawości ojców naszych Jeruzalem i lud twój są na pośmiewisko wszytkim około nas.
Teraz tedy wysłuchaj, Boże nasz, modlitwę sługi twego i prośby jego, a okaż oblicze twoje nad świętynią twoją, która spustoszona jest, dla ciebie samego.
Nakłoń, Boże mój, ucha twego, a usłysz; otwórz oczy twoje a obacz spustoszenie nasze i miasto, nad którym wzywano imienia twego, bo nie na sprawiedliwościach naszych pokładamy modlitwę przed obliczem twoim, ale na litościach twoich mnogich.
Wysłuchaj, Panie, ubłagaj się Panie, obacz a uczyń, nie omieszkawaj sam dla siebie, Boże mój, bo imienia twego wzywano nad miastem i nad ludem twoim!
A gdym jeszcze mówił i modlił się a wyznawałem grzechy moje i grzechy ludu mego Izraelskiego, i pokładałem prośby moje przed obliczem Boga mego o Górę Świętą Boga mego,
gdym ja jeszcze mówił w modlitwie, oto mąż Gabriel, któregom widział w widzeniu z początku, prędko lecący dotknął się mnie czasu ofiary wieczornej.
I nauczył mię a mówił ze mną, i rzekł: Danielu, terazem wyszedł, abych cię nauczył a żebyś zrozumiał.
Od początku modlitw twoich wyszła mowa, a jam przyszedł oznajmić tobie, boś mąż pożądania jest, ty tedy obacz mowę a zrozumiej widzenie:
Siedmdziesiąt tegodni ukrócone są na lud twój i na miasto święte twoje, aby się dokonało przestępstwo, a grzech, aby wziął koniec a żeby nieprawość była zgładzona, a przywiedziona sprawiedliwość wieczna i aby się spełniło widzenie i proroctwo, a był pomazany święty świętych.
A tak wiedz a obacz: od wyszcia mowy, aby zaś było zbudowane Jeruzalem, aż do Chrystusa wodza tegodniów siedm i tegodniów sześćdziesiąt i dwa będą: a znowu będzie zbudowana ulica i mury w ciasności czasów.
A po tegodniów sześćdziesiąt i dwu będzie zabit Chrystus, a nie będzie ludem jego, który się go zaprzy. A miasto i świętynią skazi lud z wodzem, który przydzie, a koniec jego spustoszenie, a po skończeniu wojny postanowione spustoszenie.
A zmocni przymierze z mnogimi tydzień jeden, a w pół tegodnia ustanie ofiara i ofiarowanie i będzie w kościele obrzydłość spustoszenia i aż do skończenia i końca będzie trwać spustoszenie.