Biblia Jakuba Wujka
Księga Daniela 7:8
Roku pierwszego Baltazara, króla Babilońskiego, Daniel widział sen, a widzenie głowy jego na łożu jego, i opisując sen, krótką mową zamknął, a krótko dotykając, rzekł:
Pierwsza jako lwica, a miała skrzydła orle. Patrzyłem aż wyrwane są skrzydła jej i zdjęta jest z ziemie, a na nogi stanęła jako człowiek i dano jej serce człowiecze.
A oto bestia druga podobna niedźwiedziowi stanęła na stronie, a trzy rzędy były w gębie jej i między zębami jej i tak jej mówiono: Wstań, jedz mięsa barzo wiele.
Po tymem patrzał, a ono druga jako ryś, a miała skrzydła jako ptak cztery na sobie, a cztery głowy były u bestyjej, a władzą jej dano.
Potym patrzałem w widzeniu nocnym, ano bestyja czwarta straszna i dziwna, a barzo mocna, zęby żelazne miała wielkie, jedząc i krusząc, a ostatek nogami swemi depcąc. A była różna od innych bestyj, którem przed nią widział, i miała dziesięć rogów.
Przypatrowałem się rogom, a oto róg inszy, mały, wyrósł z pośrzodku ich, a trzy z rogów pierwszych wyłomione są od oblicza jego: a oto oczy, jako oczy człowiecze, były w onym rogu, i usta mówiące zbytnie wielkie rzeczy.
Przypatrowałem się, aż postanowiono stołki, a starowieczny usiadł: szata jego biała jako śnieg, a włosy głowy jego jako wełna czysta, stolica jego płomienie ogniste, koła jej ogień rozpalony.
Rzeka ognista a bystra, wychodziła od oblicza jego; tysiąc tysięcy służyło mu, a po dziesięć tysięcykroć sto tysięcy stało przy nim: zasiadł sąd i księgi otworzono.
Patrzyłem dla głosu mów wielkich, które on róg mówił, i widziałem, że była zabita bestia i zginęło ciało jej, i dano je na spalenie ogniem.
Patrzyłem tedy w widzeniu nocnym, a oto z obłoki niebieskimi jako syn człowieczy przychodził i aż do starowiecznego przyszedł, i stawili go przed oblicze jego.
I dał mu władzą i cześć, i królestwo, i wszyscy narodowie, pokolenia i języki służyć mu będą. Władza jego, władza wieczna, która nie będzie odjęta, a królestwo jego, które się nie skazi.
Zlękł się duch mój. Ja, Daniel, byłem przestraszony temi rzeczami, a widzenia głowy mojej strwożyły mię.
Przystąpiłem do jednego z stojących i pytałem się u niego prawdy o tym wszytkim. Który mi powiedział wykład mów i nauczył mię:
Potym chciałem się pilnie wywiedzieć o bestyjej czwartej, która była barzo różna od wszytkich i nazbyt straszna: zęby i paznokcie jej żelazne; jadła i kruszyła, a ostatek nogami swemi deptała.
I o dziesiąci rogach, które miała na głowie, i o drugim, który był urósł, przed którym upadły trzy rogi; i o onym rogu, który miał oczy i usta mówiące wielkie rzeczy, a był więtszy nad inne.
aż przyszedł starowieczny i dał sąd świętym Wysokiego, i czas przyszedł, i święci odzierżeli królestwo.
I tak rzekł: Bestia czwarta, królestwo czwarte będzie na ziemi, które będzie więtsze niż wszytkie królestwa i pożrze wszytkę ziemię, i podepce, i zetrze ją.
A dziesięć rogów tego królestwa, dziesięć królów będzie, a drugi powstanie po nich, a on będzie mocniejszy nad pierwsze i trzech królów zniży.
A będzie mówił mowy przeciw Wysokiemu i święte Nawyższego skruszy; i będzie się mu zdało, że może odmienić czasy i prawa, a będą podani w ręce jego aż do czasu i czasów i pół czasu.
A królestwo i władzą i wielkość królestwa, która jest pod wszystkim niebem, żeby dano ludowi świętych Nawyższego, którego królestwo, królestwo wieczne jest, a wszyscy królowie będą mu służyć i słuchać go.
Póty koniec słowa. Ja, Daniel, wielcem się myślami memi trwożył i oblicze moje zmieniło się na mnie: a słowo zachowałem w sercu moim.