
Wtóre Księgi Mojżeszowe które zową Exodus
1Potym wszytek poczet synów Izraelskich ruszyli się od Elim i przyszli do puszczej Syn, która leży miedzy Elim i Synaj, dnia piętnastego wtórego miesiąca po wyszciu ich z Egiptu. 2I szemrało wszystko zgromadzenie Izraelitów na puszczy przeciw Mojżeszowi i Aaronowi. 3I mówili do nich Izraelczycy: Obychmy byli pobici ręką Pańską w egiptskiej ziemi, gdychmy siedzieli nad garncy mięsa i gdychmy się najadali chleba do sytości. Abowiem otoście nas na puszczą wywiedli, chcąc nas ze wszytkiem zebraniem naszem głodem pomorzyć. 4Tedy Pan rzekł do Mojżesza: Spuszczę ja wam chleb z nieba, a lud wyszedszy będzie ji zbierał ile potrzeba na każdy dzień, abych ich doświadczył, jesli będą chodzić w zakonie mojem, czyli nie. 5Ale dnia szóstego niechaj się starają, aby tego, co do siebie naniosą w dwójnasób więcej nazbierano niż w ine dni. 6A tak rzekł Mojżesz i Aaron wszem Izraelczykom: Teraz wy w wieczór poznacie, iż was Pan wywiódł z ziemie egiptskiej. 7A rano oglądacie chwałę Pańską, bo usłyszał szemranie wasze przeciw sobie, ale my cóżechmy zacz są, iż szemrzecie przeciw nam? 8Po wtóre rzekł Mojżesz: Pan wam da z wieczora mięsa ku pokarmowi, a rano będziecie nakarmieni chlebem, boć słyszał szemranie wasze, którem przeciwko niemu szemrzecie, a my co jesteśmy? Wasze to szemranie nie jestci przeciw nam, ale przeciw Panu. 9I rzekł Mojżesz do Aarona: Powiedz wszytkiemu zebraniu Izraelczyków: Zejdźcie się przed obliczność Pańską, boć słyszał szemranie wasze. 10A gdy mówił Aaron do wszego zgromadzenia Izraelitów, pojzreli ku puszczy, a ono ukazała się im chwała Pańska w obłoku. 11A Pan mówił do Mojżesza temi słowy: 12Szłyszałem szemranie Izraelitów, a tak im to powiedz: Miedzy dwiema wieczory będziecie pożywać mięsa, a rano chlebem nakarmieni będziecie i dowiecie się, żeciem ja jest Pan, Bóg wasz. 13Tedy w wieczór zleciały się przepiórki, tak iż okryły namioty, a z poranku rosy napadło około namiotów. 14A gdy ona rosa osychała, okazało się coś na puszczy maluczkiego i okrągłego jako żłod subtelny na ziemi. 15Co gdy Izraelczycy ujzreli, rzekli miedzy sobą: Toć jest man. Bo nie wiedzieli co było. Tedy jem powiedział Mojżesz: Tenci jest chleb, który wam Pan dał ku pożywaniu. 16A toć wam rozkazuje Pan, abyście ją zbierali każdy k swemu pożywieniu jeden omer, obliczywszy, jako kto ma wiele osób w swym namiocie. 17I także uczynili Izraelitowie, z których jedni więcej, a drudzy mniej zbierali. 18Potym mierzyli w omer, a który wiele nazbierał nic mu nie przybyło, a kto też mało nazbierał przedsię miał z swą potrzebę. Owa tak każdy zebrał ile mu na pożywienie potrzeba było. 19Powiedział im też Mojżesz, aby żaden z nich nic nazajutrz nie zostawował. 20Ale oni w tym Mojżeszowi posłuszni nie byli i chowali niektórzy na jutro, w czym się im robacy zamnażali i śmierdziało, o co się na nie Mojżesz gniewał. 21Zbierali tedy na każdy dzień rano, ile każdy mógł zjeść, a gdy słońce wzeszło, gorącością swą wszytko roztopiło. 22Tedy dnia szóstego nazbierali sobie w dwójnasób pokarmy, to jest, po dwu omer na każdego. I zeszli się wszyscy przełożeni onej gromady, oznajmując to Mojżeszowi. 23Którym on tak powiedział: Toć jest co Pan rozkazał: Jutro będzie dzień świętego szabatu Pańskiego. Co macie piecz, pieczcie, a co macie warzyć, warzcie, a cokolwiek zostanie, na jutro sobie zostawcie. 24Tedy na rozkazanie Mojżeszowe zostawiali na jutro, a nic się nie zaśmierdziało, ani w nim robaków było. 25Rzekł k temu Mojżesz: Używajcież dziś jej, bo dzień dzisiejszy jest szabat Pański, a nie znajdziecie jej dziś na polu. 26I będziecie przez sześć dni zbierać ją, boć siódmego dnia szabat jest, w który nic nie będzie. 27A tak siódmego dnia wyszli niektórzy ku zbieraniu, ale nic nie naleźli. 28Tedy rzekł Pan Mojżeszowi: Długoż tak będziecie się zbraniać, abyście nie słuchali rozkazania i ustaw moich. 29Widzicie jako wam Pan dał szabat i dlatego dawa wam dnia szóstego pożywienie na dwa dni. Zostańże każdy na miejscu swym, a nie ruszaj się żadny z miejsca swego w dzień siódmy. 30Święcili tedy dnia siódmego. 31I nazwali Izraelczycy imię jej man, iż była biała na kształt nasienia korjandrowego, a smak jej był jako miodownik. 32Zatym powiedział Mojżesz: Pan rozkazuje, abyście pełne omer nasuli, iżby było zachowane dla potomstwa waszego, aby też wiedzieli jaki był pokarm, któremem was karmił na puszczy, gdym was wywiódł z ziemie egiptskiej. 33Rzekł potym Mojżesz do Aarona: Weźmi bańkę, a włóż w nie pełen omer manny, a postaw ją przed Panem, aby była zachowana i do potomstwa waszego. 34I jako Pan rozkazał Mojżeszowi, tedy Aaron postawił mannę przed skrzynią świadectwa, aby ją chowano. 35Tedy synowie Izraelscy jadali mannę przez czterdzieści lat, aż przyszli do granic ziemie chananejskiej, w której mieszkać mięli. 36A jest omer dziesiąta część efa.