
Pierwsze księgi Mojżeszowe które zową językiem greckim Genesis a po polsku Początkiem albo Rodzajem
1Rzekł tedy Pan do Noego: Wnidź ty i ze wszytkim domem twym do archy, abowiemem cię widział sprawiedliwym przed sobą czasu tego. 2Ty też z sobą weźmiesz po siedmi par wszech źwierząt czystych, samca i samicę. Ale z źwierząt nieczystych po dwu par samców i samic. 3Także i ptaków powietrznych po siedmi par samców i samic, aby płód ich żywo był zachowan na wszytkiej ziemi. 4Abowiem po siedmi dniach puszczę deszcz na ziemię, przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy i wygładzę z ziemie wszytko stworzenie żywiące, któremkolwiek ja uczynił. 5Uczynił tedy wszytko to Noe, co mu był Pan rozkazał. 6A był Noe w sześciset lat, gdy przyszedł potop na ziemię. 7I wszedł Noe i z synmi swymi, z żoną swą i z żonami synów swoich do archy, dla wód potopu. 8Z źwierząt czystych i nieczystych, z ptaków i ze wszech rzeczy płazających się po ziemi. 9Po parze weszło w archę do Noego, to jest samiec z samicą, tak jako mu był Bóg rozkazał. 10I przydało się dnia siódmego, iż wody potopu zalały ziemię. 11Roku sześćsetnego wieku Noego, miesiąca wtórego, a dnia siódmegonastego tegoż miesiąca. W tenże dzień wszytki źrzódła przepaści wielkich porwały się i okna niebieskie otworzone są. 12I upadł deszcz na ziemię przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy. 13Onegoż dnia wszedł Noe z synmi swymi: z Sem, Cham i Jafet, z żoną swą i z trzemi żonami synów swych do archy. 14Oni i wszytkie źwierzęta wedle rodzajów swych i wszelkie bydle wedle rodzaju swego, i wszelki gad płazający się po ziemi wedle rodzaju swego, także wszytcy ptacy wedle rodzaju swego, i każda rzecz skrzydlasta. 15Owa po parze wszech żywiących rzeczy weszło w archę do Noego. 16A samiec i samica z każdego ciała weszli tam, jako jemu Bóg rozkazał. A Pan zamknął drzwi o nim. 17Tedy był potop przez czterdzieści dni na ziemi a wezbrały wody i podniosły archę, tak iż była podniesiona od ziemie. 18I wzięły moc wody, a wezbrały barzo na ziemi, tak iż archa pływała po wodach. 19Tedy wody gwałtownie się zmocniły nad ziemią i okryły co nawyższe góry pod wszytkiem niebem. 20A na piętnaście łokci na górę wezbrały wody, tak iż były okryte góry. 21Zginęło tedy wszelkie ciało ruchające się na ziemi, tak ptacy jako bydlęta, tak źwierzęta jako i gad wszytek płazający się po ziemi, także też i lud wszytek. 22Wszytko to, co było na ziemi mając oddech żywota w nozdrzach swych, pozdychało. 23Owa wszytko, co jedno było na ziemi poginęło, od człowieka począwszy aż do bydlęcia, do gadu i ptastwa powietrznego, tak z ziemie wygładzono było, jedno tylko sam Noe z temi pozostał, którzy z nim w arsze byli. 24Tedy stały wody okrywszy ziemię przez półtorasta dni.