Biblia Brzeska
Księga: 1 Księga Mojżeszowa 48:18

Pierwsze księgi Mojżeszowe które zową językiem greckim Genesis a po polsku Początkiem albo Rodzajem
To kiedy się tak stało, tedy powiedziano Józefowi, iż ociec jego chorował. A tak on wziął dwu synów swoich z sobą, Manasesa i Efraima.
Co gdy było oznajmiono Jakubowi, iż Józef, syn jego, przyszedł k niemu, dawszy sobie pomóc, usiadł na łożu.
I mówił k Józefowi: Bóg wszechmogący ukazał mi się w Lazie, ziemi chananejskiej i błogosławił mi.
I obiecał mi: Oto ja rozrodzę cię i rozmnożę cię i wywiodę z ciebie wielki naród, a dam po tobie w dziedzictwo wieczne ziemię tę potomstwu twemu.
A tak teraz dwa synowie twoi, którzyć się narodzili w Egiptcie przed mem przyjechaniem, Efraim i Manasse, będą moi jako Ruben i Symeon.
Ale ini, których ci się potym narodzi będą twoi, a imieniem tej braciej swej nazywani będą w osiadłościach swoich.
I gdym się wracał z Padan Aram umarła mi Rachel w ziemi chananejskiej będąc na drodze na ten czas, gdym już mało nie w mili chodu był od Efraty i pogrzebłem ją tam przy drodze ku Efracie, to jest Betlehem.
Tedy Józef odpowiedział ojcu swemu: Są synowie, które tu mnie dał Bóg. A on mu rzekł: Przywiedź że je sam proszę ku mnie, abych jem błogosławił.
A już też oczy Izraelowe od starości zaćmione były, tak iż nie mógł dojzreć i kazał je przed sobą bliżej postawić, a całował je i obłapiał.
Także Izrael mówił do Józefa: Nigdym się nie nadziewał, abych cię był kiedy widzieć miał. Ale Bóg mi dał oglądać i potomstwo twoje.
A wziąwszy Józef obudwu, postawił Efraima po prawej ręce sobie, a po lewej Izraelowi, a Manassesa po lewej sobie, a Izraelowi po prawej i postawił je bliżej k niemu.
A tak wyciągnąwszy Izrael prawicę swą, położył ją na głowę Efraimowi, który był młodszy, a lewicę swą na głowie Manassesa, złożywszy tak umyslnie ręce swoje, bo Manasse był pierworodny.
I błogosławił Józefowi mówiąc: Bóg, przed którem chodzili ojcowie moi, Abraham i Izaak, Bóg który mię opatruje od młodości mojej aż dotąd.
Anioł który mię wyrwał od wszego złego, niechajże błogosławi dziateczkam tym, a mojem imieniem i imieniem Abrahama i Izaaka, ojców mych, niechaj nazywani będą, a niech się rozmnożą w wielką wielkość na ziemi.
A widząc Józef, iż ociec jego włożył rękę prawą na głowę Efraimowi, nie podobało mu się to i wziąwszy ojcowską rękę chciał ją przełożyć z głowy Efraimowej na głowę Manassesowi.
Mówiąc do ojca swego: Nie tak ojcze mój, abowiem oto ten jest pierworodny, na tegoż głowę włóż prawicę twoje.
Ale ociec jego wzbronił mu się tego powiedając: Wiem o tym mój synu, wiem, i tenci się rozrodzi w wielki lud, a będzie zacnem. A wszakoż go młodszy w wielkości przewyższy, a w potomstwie jego będzie pełność narodów.
A tak jem dnia onego błogosławił mówiąc: Izraelczycy wami się żegnać będą mówiąc temi słowy: Niechaj tak Bóg czyni z tobą, jako z Efraimem i z Manassesem. A tak przełożył Efraima nad Manassesa.
Potym rzekł Izrael Józefowi: Jać już umrę, ale Bóg będzie z wami, a przywróci was do ziemie ojców waszych.
Otóż ja tobie dałem jednę cząstkę imo bracią twoję, którejem ja dostał przez łuk i przez miecz swój z rąk Amorejczyków.