Biblia Brzeska
Księga: 1 Księga Mojżeszowa 38:24
Tytuł oryginalny
Pierwsze księgi Mojżeszowe które zową językiem greckim Genesis a po polsku Początkiem albo Rodzajem
Pierwsze księgi Mojżeszowe które zową językiem greckim Genesis a po polsku Początkiem albo Rodzajem
I trefiło się pod onże czas, iże Judas odszedł od braciej swej i zstąpił do niektórego Odolamity, co go zwano Hyram.
Tam Judas ujzrał córkę niektórego Chananejczyka, którego zwano Sua i pojąwszy ją wszedł do niej.
Nadto mu jeszcze porodziła syna, a wezwała imię jego Sela. A był na ten czas w Chezyp, gdy go porodziła.
Rzekł tedy Judas do Onan: Wnidź do żony brata twego, a mieszkaj z nią, abyś wzbudził potomstwo bratu twemu.
Ale Onan wiedząc, iż to potomstwo jego być nie miało, gdy się schodził z żoną brata swego, tracił z siebie nasienie na ziemię, aby nie wzbudzał potomstwa bratu swemu.
Tedy rzekł Judas do Tamar niewiastki swej: Mieszkaj wdową w domu ojca twego, aż podroście Sela, syn mój, abowiem mniemał, żeby też umrzeć miał jako i bracia jego. A także Tamar odeszła i mieszkała w domu ojca swego.
Potym, po niemałem czasie, umarła żona Judasowa, córka Sua. A Judas, gdy już wyszła żałoba, szedł do tych, co strzygli owce jego w Tamnas, z przyjacielem swem Hyrą Odolamitą.
A ona zwlókszy wdowskie odzienie swoje, zawiła się w rąbek i siadła na miejscu, gdzieby ją narychlej obaczono, przy drodze, co idzie do Tamnas. Abowiem widziała, iż dorastał Sela, a jeszcze jej nie był dan za małżonka.
Gdy ją tedy ujzrał Judas, mniemał, żeby była jaka wszeteczna niewiasta, abowiem ona zakryła była twarz swoję.
Tedy zszedszy do niej z drogi, prosił jej by go przypuściła do siebie, abowiem nie wiedział, żeby jego niewiastka była. Tedy ona rzekła: A cóż mi za to dasz?
A on odpowiedział: Poślęć koźlątko od stada. Ale ona rzekła: Dajże mi w tym zakład, aż mi je przyślesz.
Tedy rzekł: Cóż chcesz ode mnie za zakład? A ona odpowiedziała: Daj mi swój pierścień i płaszcz i laskę, którą masz w ręku. Tedy on jej dał, a zszedł się z nią i zarazem poczęła.
Potym Judas posłał koźlę przez przyjaciela swego Odolamitę, aby mu od onej niewiasty przyniósł zakład, której on nie znalazł.
Tedy się pytał od ludzi miejsca onego, gdzieżby była ta niewiasta wszeteczna, która stała przy drodze. Ale oni powiedzieli, iż tam żadnej niewiasty wszetecznej nie było.
On się tedy wróciwszy do Judasa powiedział, że jej nie znalazł. A ktemu, iż ludzie onego miejsca powiedzieli, że tam żadnej wszetecznej niewiasty nie było.
Tedy rzekł Judas: Niechajże już ma sobie zakład, iżby się z nas nie śmiano, otom ja słał koźlę, ale cóż gdyś jej nie nalazł.
Potym prawie po trzech miesięcy, powiedziano Judasowi, iż Tamar niewiastka jego, zcudzołożyła się, a chodzi ciężka z cudzołóstwa. Tedy rzekł Judas: Wywiedźcie ją, aby była spalona.
Gdy tedy ją wywiedziono, posłała do świekra swego mówiąc: Chodzę ciężka od tego, którego są ty rzeczy. A przy tym powiedziała: Poznaj proszę czyj to pierścień, płaszcz i laska.
I poznał je Judas i rzekł: Więcejem ja krzyw niż ona. A to przeto, żem jej nie wydał za Selę, syna swego. I nie znał jej potym.
A przy rodzeniu ukazał jeden rękę, a baba ująwszy go za nię, przywiązała do niej sznurek jedwabny, mniemając, że się pierwej narodzić miał.
I kiedy zasię skrył rękę, narodził się przed niem brat jego, któremu rzekła: Przecześ zerwał błonkę na sobie? I wezwano imię jego Fares.