
Pierwsze księgi Mojżeszowe które zową językiem greckim Genesis a po polsku Początkiem albo Rodzajem
1To gdy się stało doświadszał Bóg Abrahama i rzekł do niego: Abrahamie! A on odpowiedział: Owom ja. 2Tedy rzekł k niemu: Teraz weźmi syna swego jedynego, którego miłujesz, Izaaka, a idź do krainy Moria i tamże go mnie ofiaruj za paloną ofiarą na jednej górze, którą ja opowiem tobie. 3A tak barzo rano wstawszy Abraham osiodłał osła swego i wziął z sobą dwa służebniki swe i Izaaka, syna swego, i narąbawszy na ofiarę paloną drew, szedł w drogę, aż do miejsca, które Bóg opowiedział jemu. 4A dnia trzeciego, podniósszy oczy swe, Abraham ujzrał miejsce ono z daleka. 5I rzekł Abraham do służebników swych: Zostańcie wy tu z osłem, a ja z dziecięciem aż do onąd pójdziemy, a odprawiwszy modlitwy, wróciem się do was. 6Wziął tedy Abraham drew ku palonej ofierze i włożył je na Izaaka, syna swego, a sam niósł ogień w ręku swoich i z mieczem. A szli oba społu. 7Tedy Izaak rzekł do Abrahama, ojca swego: Ojce mój! A Abraham odpowiedział: A co chcesz miły synu? A on rzekł: Mamy drwa i ogień, ale gdzież wżdy jest bydle ku ofiarowaniu? 8Odpowiedział mu Abraham: Bóg sobie opatrzy bydlę ku ofierze palonej. I przedsię szli oba społu. 9A gdy przyszli na miejsce, które mu Bóg opowiedział, tedy tam postawił ołtarz i nakładł drew, a związawszy Izaaka, syna swego, położył na drwach co były na ołtarzu. 10I wziął miecz w rękę swoję chcąc ściąć syna swego. 11Tedy anioł Pański zawołał nań z nieba: Abrahamie! Abrahamie! Który się ozwał: Owom ja jest. 12I rzekł k niemu: Nie podnoś ręki swej na dzieciątko, a nie czyń nic jemu. Abowiem terazem poznał, iż się boisz Boga, gdyżeś nie chciał przepuścić i jedynemu synowi swojemu mnie k woli. 13Podniósszy tedy Abraham oczy swe obejzrał się i ujzrał za sobą skopu, a on uwiązł w tarniu za rogi. Szedszy tedy Abraham wziął skopu onego i ofiarował go za ofiarę paloną miasto syna swego. 14I nazwał Abraham imię miejsca onego: Pan obaczy. Gdzie i dziś jeszcze zowią górę tę. Pan będzie widzian. 15Powtóre potym zawołał anioł Pański z nieba na Abrahama mówiąc: 16Przysiągłem sam przez się mówi Pan: Gdyżeś to uczynił, iżeś nie przepuścił jedynemu synowi swemu. 17Będę cię błogosławił i rozmnożę potomstwo twoje jako gwiazdy niebieskie i jako piasek, który jest na brzegu morskim, a potomstwo twe posiędzie brany nieprzyjaciół swoich. 18A błogosławione będą w twojem plemieniu narody wszytki na ziemi przeto, żeś był posłusznym głosowi mojemu. 19Wrócił się tedy Abraham do służebników swoich. Którzy powstawszy, szli społu do Beerseba i tamże Abraham mieszkał. 20Potym, gdy się to stało oznajmiono jest Abrahamowi, iż też Melcha narodziła dzieci Nachorowi, bratu jego. 21To jest Us, pierworodnego syna jego i Bus, brata jego, i Kamuela, ojca Aram. 22I Kaset, i Azau, i Feldas, i Jedlaf, i Batuel. 23A Batuelowi urodziła się Rebeka. Ty ośmioro dzieci urodziła Melcha Nachorowi, bratu Abrahamowemu. 24A założnica też jego, Ruma, porodziła też Tabee, Gaham, Tahas i Maacha.