„Boć wiele ich chodzi, którem wam często opowiadał (a teraz i płacząc, powiadam), nieprzyjaciele krzyża Chrystusowego:”

Biblia Jakuba Wujka: List do Filipian 3,18

Nawigacja

Biblia Brzeska
Księga: 1 Księga Królewska 8:33

Tytuł oryginalny
Pierwsze Księgi Królewskie które są trzecie według Łacinników
1Tedy zebrał król Salomon wszytki starsze izraelskie i wszytki celniejsze z każdego pokolenia i przedniejsze z domów izraelskich do siebie do Jeruzalem, aby przeniesiona była skrzynia przymierza Pańskiego z miasta Dawidowego z Syjonu. 2I zebrali się wszyscy mężowie izraelscy do króla Salomona miesiąca września w uroczyste święto, a ten miesiąc jest siódmy. 3A gdy się zeszli wszyscy starszy izraelscy, wzięli kapłani skrzynię Pańską. 4I przynieśli ją oni kapłani i Lewitowie z przybytkiem zgromadzenia i ze wszytkiem naczyniem, które było w nim. 5A wszytko zgromadzenie izraelskie, które się zeszło do Salomona króla, było z nim przed skrzynią i ofiarowali z nim owce i woły, których dla wielkości nie możono obliczyć ani oszacować. 6Wnieśli tedy kapłani skrzynię przymierza Pańskiego do miejsca jej, które jest miejsce modlitwy i do miejsca naświętszego pod skrzydła cherubinów. 7Abowiem cherubini rozciągnęli skrzydła swoje nad miejscem, na którem skrzynia stała i okryli ją z wierzchu i z drążkami jej. 8I pociągnęli onych drążków, których końce widać było z kościoła przed miejscem modlitwy, ale z dworu nie widać ich było i tamże zostały, aż do dnia dzisiejszego. 9A w skrzyni nie było jedno dwie tablicy kamienne, które tam był schował Mojżesz w Horeb, gdy Pan brał przymierze z syny izraelskimi, po wyjściu ich z ziemie egiptskiej. 10Gdy tedy wyszli z miejsca świętego kapłani, obłok napełnił dom Pański. 11Tak iż nie mogli kapłani tam wytrwać dla posługowania przed obłokiem, abowiem chwała Pańska napełniła dom jego. 12Tedy rzekł Salomon: Panie, któryś rzekł: Iż chcesz przemieszkawać w obłoku. 13Zbudowałemci dom ku mieszkaniu twojemu i gmach, w którym ty przebywać będziesz na wieki. 14I obróciwszy król oblicze swoje, błogosławił wszytkiemu zgromadzeniu izraelskiemu, które tam było. 15Przytym rzekł: Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg izraelski, który mówił usty swemi z Dawidem, ojcem mojem i mocą swą wypełnił mu obietnicę swoję. 16Abowiem tak rzekł: Od onego czasu, jakom wywiódł lud swój izraelski z Egiptu, nie obrałem sobie żadnego miasta ze wszytkiego pokolenia izraelskiego ku zbudowaniu domu, gdzieby imię moje wzywane było, alem obrał Dawida, aby był przełożonem nad ludem moim izraelskim. 17A Dawid, ociec mój, miał wolą budować dom imieniowi Pana, Boga izraelskiego. 18Ale rzekł k niemu Pan: Dobrześ uczynił, iżeś umyślił zbudować dom imieniowi mojemu. 19Wszakże ty nie zbudujesz domu tego, ale syn twój, który wynidzie z biódr twoich, ten zbuduje dom imieniowi memu. 20A tak Pan potwierdził słowo swoje, które powiedział, abowiemem ja nastał na miejsce ojca mego Dawida, a siadłem na stolicy izraelskiej, jako Pan powiedział i zbudowałem dom imieniowi Pana, Boga izraelskiego. 21I postanowiłem tu miesce skrzyni, gdzie jest przymierze Pańskie, które uczynił z ojcy naszymi wywiódszy je z ziemie egiptskiej. 22Tedy stanął Salomon u ołtarza Pańskiego przed wszytkim zgromadzeniem izraelskim, a podniósł ręce swoje ku niebu. 23A rzekł: Panie, Boże izraelski, tobie nie jest żaden bóg podobny, ani na niebie w zgórę, ani na ziemi nisko, gdyż ty chowasz umowę, a czynisz miłosierdzie nad służebniki twemi, którzy ze wszytkiego serca swego posłuszni są tobie. 24Któryś spełnił obietnicę służebnikowi twemu Dawidowi, ojcu memu, którąś mu był poślubił, abowiem to coś ty mówił usty swemi, wypełniłeś mocą swą, jako się to dziś okazuje. 25Przeto teraz o Panie, Boże izraelski, racz wypełnić służebnikowi twemu Dawidowi, ojcu memu, to, coś do niego mówił temi słowy: Nigdy nie zaginie od obliczności mojej potomek narodu twego siedzący na stolicy izraelskiej, by tylko synowie twoi przestrzegali dróg swoich, chodząc przede mną jakoś i ty chodził. 26A tak teraz o Boże izraelski proszę, spełni słowo twoje, któreś mówił do sługi twego Dawida, ojca mego. 27Ale izali będzie mieszkał Bóg na ziemi? Gdyż ani niebo, ani wysokości jego ciebie ogarnąć nie mogą, jakoż daleko mniej ten dom, którym ja zbudował? 28Ale wejźrzy na modlitwę służebnika twego i na prośbę jego o Panie, Boże mój, a wysłuchaj wołania i modlitwy, którą się ja dziś, służebnik twój, do ciebie modlę. 29A niech będą otworzone oczy twoje nad tym domem w nocy i we dnie, nad miejscem, o którymeś powiedział: Tamże będzie imię twoje. A wysłuchaj modlitwę, którą ja, służebnik twój, czynię na tym miejscu. 30Wysłuchaj prośby służebnika twego i ludu twego izraelskiego, który się na tym miejscu modlić będzie, a wysłuchaj go z nieba, z miejsca mieszkania twego, abyś był jemu miłościw, gdy go wysłuchasz. 31Gdy człowiek zgrzeszy przeciwko bliźniemu swemu, a przywiedzie go na przysięgę, że przysięże przed ołtarzem w tym domu twoim. 32Wysłuchaj go z nieba, a to uczyń sądząc sługi swoje, abyś winnego osądził oddawając mu wedle złości jego, a tego abyś okazał sprawiedliwym, który niewinny jest, obchodząc się z nim wedle jego sprawiedliwości. 33Gdy lud twój izraelski porażon będzie od nieprzyjaciela, przeto iż zgrzeszył przeciwko tobie, a potym się nawróci wyznawając imię twoje, a prosząc i modląc się tobie w domu tym. 34Wysłuchajże ji z nieba i odpuść grzech ludowi twemu izraelskiemu, a przywróć je do ziemie, którąś dał przodkom ich. 35Gdy też niebo będzie zawarte tak, iż deszcz nie będzie, przeto że zgrzeszyli przeciw tobie. Potym gdy się modlić będą na tym miejscu wyznawając imię twoje, a odwrócą się od grzechu swego, kiedy je skarzesz. 36Wysłuchaj je z nieba, a odpuść grzech sługam twoim i ludowi twemu izraelskiemu, gdy je nauczysz drogi prawej, po której chodzić mają i spuścisz deszcz na ziemię twoję, którąś dał ludowi twemu w dziedzictwo. 37Gdy będzie głód na ziemi, mór susza, rdza, szarańcza i chrząscze, abo gdy nieprzyjaciel oblęże miasta ludu twojego, abo gdy będzie którekolwiek karanie i choroba. 38Tedy ktokolwiek ze wszytkiego ludu twojego izraelskiego modlitwę i prośbę czynić będzie, uznawając żałość serca swego, a podnosząc ręce ku temu domowi. 39Wysłuchajże go z nieba, z miejsca mieszkania twego, a odpuść mu, oddawając każdemu wedle spraw jego, ty który serce jego wiesz, abowiem ty sam znasz serca wszytkich ludzi. 40Aby się ciebie bali, póki żyć będą na ziemi, którąś dał ojcom naszym. 41Nad to, jeśli cudzoziemcy, którzy nie są z ludu twojego izraelskiego, przyjdą z ziemie dalekiej dla imienia twego. 42Usłyszawszy jako jest wielkie imię twoje, a jako jest mocna ręka twoja i ramię twoje wyciągnione, a przyszedszy będą się modlić w domu tym. 43Wysłuchajże ich z nieba, z miejsca mieszkania twego, dawając im to wszytko, o co cię prosić będą oni cudzoziemcy, aby wszyscy narodowie ziemscy poznawszy imię twoje, bali się ciebie, jako i lud twój izraelski, a iżby też doświadczyli, że wzywane jest imię twoje w tym domu, którym ja zbudował. 44Gdy wynidzie lud twój na walkę przeciw nieprzyjacielowi swemu, gdziekolwiek je poślesz i będą ciebie Pana prosić obróciwszy się ku miastu, któreś obrał i ku domowi, którym ja zbudował imieniowi twemu. 45Wysłuchaj z nieba modlitwę i prośbę ich, a sprawę ich weźmi w opiekę swoję. 46Gdy też zgrzeszą przeciw tobie, bo nie masz żadnego człowieka, któryby nie grzeszył, a rozgniewawszy się podasz je pod moc nieprzyjacielowi, który je pojmawszy weźmie w niewolą do ziemie nieprzyjacielskiej tak daleko jako i blisko. 47I tamże w onej ziemi, do której zawiedzieni są w niewolą obaczą się i nawrócą, a k temu ciebie prosić będą w ziemi tych, którzy je pojmali do więzienia, wyznawając, iż zgrzeszyli, a niesprawiedliwie i niepobożnie uczynili. 48I nawrócą się do ciebie całym sercem i zupełną duszą swoją w ziemi nieprzyjaciół, do których są do więzienia pojmani, a będą się modlić tobie, obróciwszy się przeciw ziemi swej, którąś dał ojcom ich i przeciw miastu, któreś obrał i domowi, którym zbudował imieniowi twemu. 49Wysłuchaj z niebieskiego mieszkania twego modlitwę i prośbę ich, a weźmi sprawę ich w opiekę swoję. 50A bądź miłościw ludowi twemu, który przeciw tobie zgrzeszył i odpuść wszytki nieprawości ich, których się przeciw tobie dopuścili, a ony, do których pojmani są w niewolą, nakłoń ku miłosierdziu, aby się nad nimi zmiłowali. 51Abowiem tenci jest lud i dziedzictwo twoje, któreś wywiódł z Egiptu z pośrzodku pieca żelaznego. 52Abyś wyjźrzał oczyma twymi na prośby służebnika twego i na prośby ludu twego izraelskiego i wysłuchaj ich we wszytkim, o co cię wzywać będą. 53Abowiemeś je ty wyłączył sobie w dziedzictwo ze wszytkich narodów ziemie, jakoś o tym powiedział przez Mojżesza, sługę twego, gdyś wywiódł ojce nasze z Egiptu o Panie, Boże. 54A gdy Salomon dokończył wszytkiej onej modlitwy i prośby ku Panu, powstał od ołtarza Pańskiego, a przestał klęczeć i podnosić rąk swych ku niebu. 55Ale stojąc błogosławił wszytkiemu zgromadzeniu izraelskiemu, głosem wielkim mówiąc: 56Błogosławiony Pan, który dał odpoczynienie ludowi swemu izraelskiemu według wszytkiego jako powiedział, a nie opuścił żadnego słowa z onych dóbr, które obiecał przez Mojżesza, służebnika swego. 57Niechajże będzie z nami Pan, Bóg nasz, jako był z ojcy naszemi, a niechaj nas nie opuszcza. 58Aby nakłonił serca nasze ku sobie, żebychmy chodzili we wszytkich drogach jego, strzegąc rozkazania, wyroków i sądów jego, które przykazał ojcom naszym. 59Niechajże zawżdy prośby moje, które przyjdą przed Pana, Boga naszego we dnie i w nocy, aby on przyjął sprawę służebnika swego i sprawę ludu swego izraelskiego po wszytki dni. 60Żeby poznali wszyscy narodowie ziemscy, że Pan jest Bogiem, a nadeń iny nie jest. 61A serce wasze niechaj będzie doskonałe z Panem, Bogiem naszem, chodząc w wyrocech jego, a chowając rozkazania jego, tak jako dnia dzisiejszego. 62A tak król i wszytcy Izraelitowie sprawowali z nim ofiary przed Panem. 63I sprawował Salomon ofiary spokojne Panu dwadzieścia dwa tysiąca wołów, owiec sto i dwadzieścia tysięcy, a poświęcili dom Pański, tak król jako i wszyscy Izraelitowie. 64Onegoż dnia król poświęcił pół sieni, która była przed domem Pańskim i sprawował tam ofiary palone, ofiary śniedne i tłustości ofiar spokojnych, chociaż ołtarz miedziany, który był przed Panem był mały, a nie mógł na sobie odzierżeć onych ofiar palonych, śniednych i tłustości ofiar spokojnych. 65Tegoż czasu ustawił Salomon święto i wszyscy Izraelczycy z nim i było wielkie zgromadzenie od granice Emat aż do rzeki egiptskiej przed Panem, Bogiem naszem, przez czternaście dni. 66Potym dnia ósmego rozpuścił lud, który błogosławiwszy królowi, rozszedł się do przybytków swoich z wesołem, a z radosnem sercem, z onych wszytkich dóbr, które uczynił Pan Dawidowi, słudze swemu i ludowi swemu izraelskiemu.

Nawigacja

Nie bój się! - Werset na dziś

Wersety o pokoju na 365 dni w roku!

A gdy ciężko rodziła, rzekła do niej położna: Nie bój się, bo i tym razem masz syna.
I Mojż 35:17

W Chrystusie

Aby wiara twoja, którą wyznajesz wespół z nami, pogłębiła poznanie wszelkich dobrodziejstw, jakie mamy w Chrystusie.
Filemon 1:6

Kim jesteś i co masz w Chrystusie.

Czy wiesz że?

Hiob był tak zamożny że w pewnym okresie miał naraz aż 7000, owiec 3000 wielbłądów, 500 wołów i 500 oślic (Job 1,3).

Fakty i ciekawostki Biblijne.

Obietnice Boże

A okazuję łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
II Mojż 20:6


"Uczyłem mój lud, że może mieć, to co mówi, lecz oni ciągle mówią, to co mają."

Szukaj w dialogach Beta

Pozostaw to pole puste aby wyświetlić wszystkie wypowiedzi tej lub do tej osoby.

BlueLetterBible.org

Np. Jhn 3:16 lub John 3:16 lub glory, heaven, majesty etc.



Warto odwiedzić