Nowa Biblia Gdańska
Księga: List do Filipian 2:15
Jeśli więc, macie jakąś pociechę w Chrystusie, jeśli jakąś zachętę miłości, jeśli jakąś wspólnotę Ducha, jeśli jakieś wnętrze i litość -
Dopełnijcie moją radość, abyście to samo wiedzieli, mając tę samą miłość, jednomyślność i jedno mając na celu.
Niech nikt nie działa w celu intrygi, albo dla pustej chwały - ale w pokorze, jedni drugich uznając za górujących nad sobą;
Także w tej postaci - gdy został napotkany jako człowiek - uniżył samego siebie i był posłuszny[1] aż do śmierci, i to do kary śmierci na krzyżu.
Przypisy
- [1]Także: słuchający, poddany.
Dlatego, moi umiłowani, jak zawsze byliście posłuszni - nie tylko podczas mojej obecności, ale daleko bardziej teraz, w czasie mojej nieobecności - tak z bojaźnią i drżeniem dokonujcie wzajemnego wyzwolenia.
Abyście się stali nienaganni i nieskalani. Niewinne dzieci Boga w środku obłudnego[1] i zepsutego[2] plemienia, wśród którego świecicie jak blask na świecie.
Przypisy
- [1]Także: krzywego, pochylonego, krętackiego, niesprawiedliwego.
- [2]Także: odwróconego.
Ku mojej chlubie zatrzymujcie słowo życia do dnia Chrystusa, że nie na darmo biegałem, ani nie pracowałem na darmo.
Ale jeśli jestem składany w ofierze[1] oraz w publicznej służbie waszej wiary, cieszę się oraz współraduję z wami wszystkimi.
Przypisy
- [1]Odniesienie do ofiary płynnej; patrz: Rzymian 12,1.
Zaś w Panu Jezusie mam nadzieję, że szybko poślę do was Tymoteusza, abym się o was dowiedział oraz był dobrej myśli.
Gdyż wszyscy szukają[1] swoich rzeczy, a nie tych Jezusa Chrystusa.
Przypisy
- [1]Także: starają się, pragną.
Zatem uznajcie jego doświadczenie, ponieważ - jak dziecko z ojcem - razem ze mną służył względem Ewangelii.
Jego więc, zaiste, mam nadzieję natychmiast posłać, gdy tylko z dala zobaczę sprawy odnośnie mnie.
Ale uznałem za konieczne posłać do was Epafrodyta - mojego brata, współpracownika, współbojownika i sługę mojej potrzeby, a waszego apostoła -
Gdyż zachorował niemalże blisko śmierci. Ale Bóg się nad nim zlitował. I nie tylko nad nim, ale i nade mną, abym nie miał smutku po smutku.
Więc tym gorliwiej go posłałem, byście kiedy go zobaczycie - znowu się ucieszyli, a ja bym był mniej zasmucony.
Gdyż zaryzykował życie i dla dzieła Chrystusa zbliżył się aż do śmierci, aby dopełnić przy mnie wasz brak usługi.