Biblia Brzeska
Księga Nehemiasza 6:18

Księgi Nehemiaszowe które pospolicie zową Wtóremi Księgami Ezdraszowemi
I przydało się potym, gdy usłyszał Sanaballat, Tobiasz i Gesem Arabczyk i ini nieprzyjaciele naszy, żechmy dobudowali muru, a już w nim żadnych rozpadlin nie było, chociaż jeszcze w ten czas nie były postawione wrota w branach.
Tedy Sanaballat i Gesem posłali do mnie z tym poselstwem: Przyjdź a poradzimy się miedzy sobą we wsiach, które są na równinach Ono. A oni mnie myślili uczynić co złego.
A przetożem ja do nich wyprawił posły, którzy by im powiedzieli: Zacząłem wielką robotę a przetoż odejdź nie mogę! Bo przecz żeby miała przestać ta robota, jeslibych ją opuściwszy szedł do was?
Potym jeszcze Sanaballat posłał do mnie piąty kroć z tymże poselstwem sługę swego, który miał list otworzony.
Na którym to było napisano: Jest ten posłuch miedzy ludźmi, co też i Gasmu powieda, że ty z Żydy myślisz się sprzeciwić i dlatego poprawujesz murów, abyś był królem ich i ine rzeczy takowe.
K temuś jeszcze postanowił proroki, którzy by o tobie opowiedali w Jeruzalem mówiąc, żeś jest królem w Judzie. A przetoż teraz dojdzie to do króla. Przyjdźże tedy, a poradzimy się miedzy sobą.
Alem ja posłał do niego z tymi słowy: Nie dzieje się tak jako ty powiedasz, ale to sam sobie wymyślasz.
Abowiem oni wszyscy straszyli nas mówiąc: Niechać ustaną ręce ich od roboty, aby nie była dokończona. A przetoż teraz, o Boże, utwierdź ręce moje.
Potymem ja przyszedł do domu Semajasza, syna Delajego, syna Metabeelowego, który był w zamknieniu, który mi rzekł: Zejdźmy się do domu Bożego w pośrzód kościoła, zamknimyż o sobie drzwi jego, abowiem ci przydą chcąc cię zabić, a tej nocy przydą, aby cię zamordowali.
Alem ja odpowiedział: Izali kto taki, jakim ja jest, uciekać ma? Izali kto takowy, jakim ja jest, ma wnidź do kościoła, a bronić zdrowia swego? Żadnym obyczajem nie wnidę.
I poznałem ja, że go Bóg nie posłał, aby ku mnie prorokował, ale iż go Tobiasz i Sanaballat najęli.
Abowiem on był dla tego przenajęt, abych się ja ulęknąwszy to uczynił i zgrzeszył, a iżby o mnie wszędzie złą sławę puścili, którą by mi na oczy zarzucali.
Pomnisz, o Boże mój, na Tobiasza i Sanaballata, co oni czynili, także na Noadię prorokinią i na ine proroki, którzy mię straszyli.
A tak jest doprawion mur dwudziestego i piątego dnia miesiąca Elul, po pięćdziesiątym i wtórym dniu.
To gdy usłyszeli wszyscy nieprzyjaciele naszy, zlęknąwszy się wszyscy narodowie okoliczni, upadli w myślach swych, a poznali, że ta sprawa była od Boga naszego.
Tychże też czasów niektórzy zacniejszy w Judzie często swe przesyłali listy do Tobiasza, a zasię od Tobiasza przynoszono do nich listy.
Abowiem wiele ich w Judzie było, co się z nim sprzysięgli, gdyż on był zięciem Secheniasza, syna Arachowego, a k temu syn jego Johanan pojął był córkę Mesullama, syna Barachiaszowego.
K temu przede mną zalecali dobroć jego, a potym słowa moje na stronie przenosili do niego. A Tobiasz posyłał listy strasząc mię.