Biblia Warszawska
Księga Psalmów 104:1
104:1

Błogosław, duszo moja, Panu! Panie, Boże mój, jesteś bardzo wielki! Przywdziałeś chwałę i majestat.
104:2

Przyodziewasz się światłością jak szatą, Niebiosa rozciągasz jak kobierzec.
104:3

Budujesz na wodach swoje górne komnaty; Czynisz obłoki rydwanem swoim, Suniesz na skrzydłach wiatru.
104:4

Czynisz wiatry posłańcami swymi, Ogień płonący sługami swymi.
104:5

Ugruntowałeś ziemię na stałych podstawach, By się nie zachwiała na wieki wieczne.
104:6

Okryłeś ją głębią jak szatą, Wody stanęły nad górami.
104:7

Ustąpiły, gdyś je zgromił, Rozpierzchły się na głos grzmotu twego.
104:8

Podniosły się góry, Opadły doliny na miejscach, któreś im wyznaczył.
104:9

Zakreśliłeś im granice, których przekroczyć nie mogą, By znów nie okryły ziemi.
104:10

Wypuszczasz źródła w dolinach rzecznych, Płyną między górami.
104:11

Napój dają wszystkim zwierzętom polnym, Dzikie osły gaszą w nich pragnienie.
104:12

Nad nimi gnieździ się ptactwo niebieskie, Świergoce pośród gałęzi.
104:13

Zraszasz góry z górnych swych komnat, Ziemia nasyca się owocem, który stwarzasz.
104:14

Sprawiasz, że rośnie trawa dla bydła I rośliny na użytek człowieka, By dobywał chleb z ziemi
104:15

I wino, które rozwesela serce człowieka, Oliwę, od której lśni się oblicze, I chleb, co wzmacnia serce człowieka.
104:16

Obficie napojone są drzewa Pańskie, Cedry Libanu, które posadził,
104:17

Na których ptaki budują gniazda, Bocian na szczytach ich ma swój domek.
104:18

Góry wysokie są dla kozic, Skały są schronieniem świstaków.
104:19

Uczyniłeś księżyc, aby pory oznaczał, Słońce zna swój zachód.
104:20

Rozprzestrzeniasz mrok i nastaje noc: Wtedy wychodzą wszystkie zwierzęta leśne.
104:21

Lwięta ryczą za łupem I domagają się żeru od Boga.
104:22

Lecz gdy słońce wzejdzie, znikają I kładą się w swych legowiskach.
104:23

Człowiek wychodzi do pracy swojej, Do pracy swej aż do wieczora.
104:24

O, jak liczne są dzieła twoje, Panie! Tyś wszystko mądrze uczynił: Ziemia jest pełna dóbr twoich!
104:25

Oto morze - wielkie i szerokie, Gdzie roi się od płazów bez liku, Małych i wielkich zwierząt.
104:26

Okręty płyną po nim; Lewiatan, którego stworzyłeś, aby w nim igrał.
104:27

Wszystko to oczekuje na ciebie, Abyś im dał pokarm w swym czasie.
104:28

Gdy dajesz im, zbierają; Gdy otwierasz rękę swoją, nasycają się dobrem.
104:29

Lecz gdy zakryjesz twarz swoją, trwożą się; Gdy zabierasz im tchnienie, giną I w proch się obracają.
104:30

Wydajesz tchnienie swoje, a stworzone bywają, I odnawiasz oblicze ziemi.
104:31

Niech chwała Pana trwa na wieki, Niech się raduje Pan dziełami swymi!
104:32

Gdy spojrzy na ziemię, ona drży, Gdy dotknie gór, dymią.
104:33

Będę śpiewał Panu, pókim żyw, Będę grał Bogu memu, póki jestem.
104:34

Oby mu miła była pieśń moja! Ja radować się będę w Panu!
104:35

Niech znikną grzesznicy z ziemi I niech już nie będzie bezbożnych. Błogosław, duszo moja, Panu! Alleluja.