Biblia WarszawskaKsięga Joba 18:14 18:1
Na to odpowiedział Bildad z Szuach i rzekł:
18:2
Jak długo będziecie hamowali słowa? Pomyślcie, a potem będziemy rozmawiali.
18:3
Czemu uważa się nas za bydło, czemu jesteśmy nieczyści w twoich oczach?
18:4
Szamoczesz się w gniewie - czy z powodu ciebie ziemia ma być wyludniona albo skała ma się przesunąć ze swego miejsca?
18:5
A jednak światło bezbożnego gaśnie i nie świeci się płomień jego ogniska.
18:6
Światło w jego namiocie przyćmiewa się, a lampa jego gaśnie nad nim.
18:7
Jego mocne kroki stają się chwiejne, a jego plan prowadzi do zguby.
18:8
Jego własne nogi wpędzają go w sieć i chodzi między sidłami.
18:9
Potrzask chwyta go za piętę, mocno trzymają go pułapki.
18:10
Powróz na niego ukryty jest na ziemi, a sidło nań na ścieżce.
18:11
Dookoła strachy go trwożą i ścigają go na każdym kroku.
18:12
Czyha nań zguba, a nieszczęście jest w pogotowiu u jego boku.
18:13
Choroba zżera jego skórę, śmiertelna choroba zżera jego członki.
18:14
Wyrwany ze swego namiotu, w którym czuł się bezpieczny, zostaje zapędzony do Króla Strachów.
18:15
W jego namiocie osiada obcy, sypie siarkę na jego siedzibę.
18:16
Od dołu usychają jego korzenie, a od góry więdną jego gałęzie.
18:17
Pamięć o nim ginie na ziemi, a jego imię znika z kraju.
18:18
Wyrzucają go ze światła do ciemności i wypędzają go z okręgu ziemi.
18:19
W jego rodzie nie pozostaje ani potomek, ani żadna latorośl, ani nikt w miejscu jego pobytu.
18:20
Dniem jego sądu są przerażeni mieszkańcy Zachodu, a ludzi Wschodu ogarnia zgroza.
18:21
Tak to jest z mieszkaniem bezbożnika, tak jest z domem tego, który nie zna Boga.