Nowa Biblia Gdańska
Księga: II Księga Mojżesza 32:7
A lud widząc, że Mojżesz zwlekał z zejściem z góry, zebrał się przy Ahronie oraz do niego powiedział: Wstań, zrób nam bogów[1], którzy by szli przed nami; gdyż z Mojżeszem - tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi Micraim - nie wiemy co się z nim stało.
Przypisy
- [1]Liczba mnoga, dla wyrażenia bogów pogańskich (wielobóstwa).
Zaś Ahron do nich powiedział: Zdejmijcie złote zausznice, które są w uszach waszych żon, waszych synów i córek, oraz je do mnie przynieście.
Więc wziął z ich ręki, uformował i zrobił z tego litego cielca. Zatem powiedzieli: Oto twoi bogowie, Israelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi Micraim.
A gdy Ahron to ujrzał, zbudował przed nim ofiarnicę oraz zawołał, mówiąc: Jutro uroczystość dla WIEKUISTEGO!
Zatem nazajutrz wcześnie wstali, składali całopalenia oraz przyprowadzili opłatne ofiary. A lud zasiadł, aby jeść i pić, i powstał do zabawy.
Zaś WIEKUISTY powiedział do Mojżesza: Idź, zejdź, bo skaził się[1] twój lud, który wyprowadziłeś z ziemi Micraim.
Przypisy
- [1]Od: niecnie postępować; pogrążyć się w zepsuciu.
Szybko zboczyli z drogi, którą im wskazałem; zrobili sobie litego cielca, kłaniali mu się oraz mu ofiarowali, mówiąc: Oto są twoi bogowie, Israelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi Micraim.
WIEKUISTY także powiedział do Mojżesza: Widzę ten lud; że to lud twardego karku[1].
Przypisy
- [1]Także: nieugięty, uparty.
Zostaw[1] Mnie teraz, a rozpali się na nich Mój gniew; i ich zgładzę, a z ciebie uczynię wielki naród.
Przypisy
- [1]Także: nie powstrzymuj.
Zatem Mojżesz błagał[1] swojego Boga, WIEKUISTEGO, mówiąc: Czemu, o WIEKUISTY, ma się zapalić Twój gniew przeciwko Twojemu ludowi, który siłą oraz przemożną ręką wyprowadziłeś z ziemi Micraim?
Przypisy
- [1]Dokładnie: głaskał oblicze, pochlebiał.
Czemu mają powiedzieć Micrejczycy, mówiąc: Wyprowadził ich na zgubę[1], aby ich pozabijać w górach i by ich zgładzić z powierzchni ziemi? Odwróć się od Twojego zapalczywego gniewu i ulituj się nad nieszczęściem Twojego ludu.
Przypisy
- [1]Nie w złym zamiarze, lecz z mimowolnym złym następstwem.
Wspomnij na Twoje sługi - Abrahama, Ic'haka i Israela, którym złożyłeś na Siebie[1] przysięgę oraz im powiedziałeś: Rozmnożę wasze potomstwo jak gwiazdy nieba, i całą tę ziemię, o której mówiłem, oddam waszemu potomstwu, więc odziedziczą ją na wieki.
Przypisy
- [1]W domyśle: na Siebie, który się nigdy nie zmieniasz.
A WIEKUISTY użalił się nad cierpieniem[1], o którym mówił, że sprowadzi je na Swój lud.
Przypisy
- [1]Także: bólem, Cylkow: złem.
Zatem Mojżesz zawrócił, zszedł z góry, a w jego ręce dwie Tablice Świadectwa, tablice zapisane z obu stron; bo były zapisane z jednej i z drugiej strony.
Zaś Jezus, syn Nuna, usłyszał głos ludu, który wykrzykiwał[1] oraz powiedział do Mojżesza: W obozie odgłos wojenny.
Przypisy
- [1]Od hebrajskiego: grzmieć, huczeć.
A on odpowiedział: Ani to odgłos krzyku zwycięstwa, ani odgłos krzyku porażki; ja słyszę jakby głos śpiewów[1].
Przypisy
- [1]Dokładnie: wtórujących sobie w śpiewie.
Także stało się, kiedy zbliżył się do obozu i zobaczył cielca, i pląsy - że zapalił się gniew Mojżesza; więc zrzucił ze swoich rąk tablice oraz skruszył je u stóp góry.
Wziął także cielca, którego zrobili, oraz spalił go w ogniu, starł go w proch, rozsypał na wodzie i napoił nią synów Israela.
I Mojżesz powiedział do Ahrona: Co ci uczynił ten lud, że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech?
A Ahron odpowiedział: Niech się nie zapala gniew mojego pana. Ty znasz ten lud, kiedy jest rozzłoszczony.
Powiedzieli do mnie: Zrób nam bogów, którzy by szli przed nami; gdyż z Mojżeszem - tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi Micraim - nie wiemy co się z nim stało.
A kiedy do nich powiedziałem: Kto ma złoto, niech z siebie zdejmie - dali mi, więc wrzuciłem je w ogień i oto powstał ten cielec.
Zaś Mojżesz widział jak wyuzdany był lud, gdyż Ahron doprowadził go do wyuzdania, do hańby[1] wobec ich przeciwników.
Przypisy
- [1]Dokładnie: przedmiotu poniżających uwag.
Zatem Mojżesz stanął w bramie obozu i powiedział: Kto jest za WIEKUISTYM - do mnie. I zebrali się koło niego wszyscy synowie Lewiego.
Więc do nich powiedział: Tak mówi WIEKUISTY, Bóg Israela: Niech każdy przypasze swój miecz do swojego biodra oraz przechodźcie po obozie tam i z powrotem, od bramy do bramy, i zabijajcie; każdy swojego brata, każdy swojego przyjaciela i każdy swojego krewnego.
Zatem synowie Lewiego uczynili według słowa Mojżesza i owego dnia padło z ludu około trzech tysięcy ludzi.
A Mojżesz powiedział: Dzisiaj upełnomocnijcie wasze ręce[1] dla WIEKUISTEGO, aby dzisiaj było wam dane błogosławieństwo, gdyż niejeden był przeciw swojemu synowi i przeciw swojemu bratu.
Przypisy
- [1]W znaczeniu: zaopatrzcie się w stosowne ofiary.
A nazajutrz stało się, że Mojżesz powiedział do ludu: Wy zgrzeszyliście wielkim grzechem; ale oto wstąpię ku WIEKUISTEMU i może uzyskam przebaczenie za wasz grzech.
Zatem Mojżesz zwrócił się do WIEKUISTEGO i powiedział: O, zgrzeszył ten lud wielkim grzechem, gdy zrobił sobie złotych bogów.
Ale teraz, czy możesz przebaczyć ich grzech? A jeśli nie - wymaż mnie z Twego zwoju, który napisałeś.
Zaś teraz idź, prowadź ten lud tam, dokąd ci mówiłem. Oto Mój anioł idzie przed tobą. Ale w dzień Mojego rozrachunku - rozliczę się z nimi za ich grzech.