Biblia Jakuba Wujka
Księga Wyjścia 8:1
Rzekł też PAN do Mojżesza: Wnidź do Faraona a rzeczesz do niego: To mówi PAN: Puść lud mój, aby mi ofiarował.
I wykipi rzeka żaby, które wylazą i wnidą do domu twego i do komory łóżka twego, i na pościel twoję, i do domów sług twoich, i na lud twój, i do pieców twoich, i w ostatki potraw twoich,
I rzekł PAN do Mojżesza: Rzecz do Aarona: Wyciągni rękę twą na rzeki i na strugi, i na kałuże, a wywiedź żaby na ziemię Egipską.
I wezwał Farao Mojżesza i Aarona, i rzekł im: Módlcie się do PANA, żeby oddalił żaby ode mnie i od ludu mego, a puszczę lud, żeby ofiarował PANU.
I rzekł Mojżesz do Faraona: Postanów mi czas, kiedy się mam modlić za cię i za sługi twoje, i za lud twój, aby były odpędzone żaby od ciebie i od domu twego, i od sług twoich, i od ludu twego, a tylko w rzece zostały.
Który odpowiedział: Jutro. A on: Według słowa twego, pry, uczynię: abyś wiedział, że nie masz jako PAN Bóg nasz.
I odejdą żaby od ciebie i od domu twego, i od sług twoich, i od ludu twego, a tylko w rzece zostaną.
I wyszli Mojżesz i Aaron od Faraona, i wołał Mojżesz do PANA o obietnicę żab, którą był przyrzekł Faraonowi.
I rzekł PAN do Mojżesza: Mów do Aarona: Wyciągni laskę twoję a uderz w proch ziemie, a niech będą mszyce po wszytkiej ziemi Egipskiej.
I uczynili tak. I wyciągnął Aaron rękę trzymając laskę, i uderzył w proch ziemie, i zstały się mszyce na ludziech i na bydle, wszytek proch ziemie obrócił się we mszyce po wszytkiej ziemi Egipskiej.
Uczynili tymże sposobem czarownicy czarami swymi, aby wywiedli mszyce, ale nie mogli. I były mszyce tak na ludziech, jako i na bydle.
I rzekli czarownicy do Faraona: Palec to Boży jest. I zatwardziało serce Faraonowe, i nie posłuchał ich, jako przykazał PAN.
Rzekł też PAN do Mojżesza: Wstań rano a stań przed Faraonem, boć wynidzie do wody, i rzeczesz do niego: To mówi PAN: Puść lud mój, aby mi ofiarował.
A jeśli go nie puścisz, oto ja przypuszczę na cię i na sługi twoje, i na lud twój, i na domy twoje wszelaki rodzaj much i będą pełne domy Egipskie much rozmaitego rodzaju i wszytka ziemia, na której będą.
I uczynię w on dzień dziwną ziemię Gessen, w której lud mój jest, że tam nie będzie much: i poznasz, żem ja PAN w pośrzodku ziemie.
I uczynił PAN tak, i przyszła mucha barzo ciężka w domy Faraonowe i sług jego, i do wszytkiej ziemie Egipskiej, i popsowała się ziemia od takowych much.
I rzekł Mojżesz: Nie może tak być: brzydliwości bowiem Egipcjanów będziemy ofiarować PANU Bogu naszemu? Bo jeśli będziem zabijać to, co chwalą Egipcjanie, przed nimi, ukamionują nas.
I rzekł Farao: Jać was puszczę, abyście ofiarowali PANU Bogu waszemu na puszczy, wszakże dalej nie zachodźcie: proście za mną.
I rzekł Mojżesz: Wyszedszy od ciebie będę prosił PANA i odejdzie mucha od Faraona i od sług jego, i od ludu jego jutro, wszakże nie chciej więcej omylać, byś puścić nie miał ludu ofiarować PANU.
Który uczynił według słowa jego i odjął muchy od Faraona i od sług jego, i od ludu jego; nie została i jedna.