Biblia Jakuba Wujka
Księga Rodzaju 15:9
To tedy odprawiwszy, zstało się słowo PANSkie do Abrama w widzeniu, mówiąc: Nie bój się, Abramie, jam jest obrońcą twoim i zapłatą twą zbytnie wielką.
I rzekł Abram: PANIE Boże, cóż mi dasz? Ja zejdę bez dziatek, a syn szafarza domu mego, ten Damaszek Eliezer.
I wnetże słowo Pańskie zstało się do niego mówiąc: Nie będzie ten dziedzicem twoim, ale który wynidzie z żywota twego, tego będziesz miał dziedzicem.
I wywiódł go z domu, i rzekł mu: Wejźrzy na niebo a zlicz gwiazdy, jeśli możesz. I rzekł mu: Tak będzie nasienie twoje.
I rzekł do niego: Ja PAN, którym cię wywiódł z Ur Chaldejczyków, abych ci dał tę ziemię i żebyś ją posiadł.
A odpowiadając PAN: Weźmi mi, prawi, jałowicę trzecioletnią i kozę trzecioletnią, i barana trzech lat, synogarlicę też i gołębicę.
Który wziąwszy to wszystko podzielił je na poły, a obie części przeciw sobie jednę ku drugiej położył; ale ptaków nie rościnał.
I rzeczono do niego: Wiedz wprzód wiedząc, iż gościem będzie nasienie twoje w ziemi nie swojej i podbiją je w niewolą, i utrapią je przez cztery sta lat.
A wszakoż naród, u którego w niewoli będą, ja sądzić będę; a potym wynidą z wielką majętnością.
A w czwartym pokoleniu wrócą się tu: bo jeszcze nie wypełniły się nieprawości Amorejczyków aż do tego czasu.
A gdy zaszło słońce, powstała mgła ciemna i ukazał się piec kurzący się i pochodnia ognista przechodząca między onemi przedziały.
Onego dnia uczynił PAN przymierze z Abramem, mówiąc: Nasieniu twemu dam tę ziemię od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej Eufratesa: