Biblia Jakuba Wujka
Księga Hioba 1:19
Mąż był w ziemi Hus, imieniem Job, a był to mąż szczery i prosty, i bojący się Boga, odstępujący od złego.
A majętność jego była siedm tysięcy owiec i trzy tysiące wielbłądów, pięć set też jarzm wołów i pięć set oślic, i czeladzi barzo wiele. I był to mąż wielki między wszytkimi wschodnimi.
I chadzali synowie jego i sprawowali uczty wedle domów każdy dnia swego. I posławszy wzywali trzech sióstr swoich, aby z nimi jadały i piły.
A gdy się wkoło obeszły dni biesiady, posyłał do nich Job i poświącał je, a wstawszy rano, ofiarował całopalenia za każdego z nich. Bo mówił: By snadź nie zgrzeszyli synowie moi a nie błogosławili Bogu w sercach swoich. Tak czynił Job po wszytkie dni.
A niektórego dnia, gdy przyszli synowie Boży, aby stali przed PANEM, był też między nimi i szatan.
I rzekł PAN do niego: A baczyłżeś Joba, sługę mego, że mu nie masz na ziemi podobnego: człowiek szczery i prosty a bojący się Boga i odstępujący od złego?
Azażeś go ty nie ogrodził i dom jego, i wszytkę majętność wkoło zewsząd? Błogosławiłeś uczynkom rąk jego i dobytek jego rozrósł się na ziemi.
I rzekł PAN do szatana: Oto wszytko, co ma, jest w ręce twojej: jedno na niego nie ściągaj ręki twej. I odszedł szatan od oblicza PANskiego.
i przypadli Sabejczycy, i zabrali wszytko, i czeladź mieczem pozabijali - i uszedłem ja sam, abych ci oznajmił.
A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł drugi i rzekł: Ogień Boży spadł z nieba i uderzywszy na owce i sługi, spalił je - i wybiegałem się ja sam, abym ci oznajmił.
Ale gdy i ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: Chaldejczycy uczynili trzy hufy i rzucili się na wielbłądy, i zabrali je, i pachołki pozabijali mieczem - a tylkom ja sam uciekł, abych ci oznajmił.
Jeszcze ten mówił, ali drugi wszedł i rzekł: Gdy synowie twoi i córki jedli i pili wino w domu brata swego pierworodnego,
z nagła wiatr gwałtowny przypadł od strony pustynie i zatrząsł czterema węgłami domu, który obaliwszy się przytłukł dzieci twoje i pomarły - i wybiegałem się ja sam, abych ci oznajmił.
i rzekł: Nagom wyszedł z żywota matki mojej i nago się tam wrócę: PAN dał, PAN odjął, jako się Panu upodobało, tak się zstało: niech będzie imię PANSKIE błogosławione.