Biblia Brzeska
Księga Sędziów 3:12
Tytuł oryginalny
Księgi Sędziów
Księgi Sędziów
A tyć są narody, które pozostawił Pan, aby przez nie pokuszał Izraelczyków wszytkich, którzy nie wiedzieli o onych walkach chananejskich.
Aby o tym wiedzieli narodowie synów izraelskich, a przyuczali się walkam, których przed tym oni nie znali.
Pięcioro książąt filistyńskich i wszytki Chananejczyki, Sydończyki i Hewejczyki mieszkające na górze Libanie, od góry Baalhermon aż do samego Hemat.
Cić tedy byli, przez które doświadczał Izraelczyków, aby się dowiedział, jesliżby byli posłuszni rozkazaniu Pańskiemu, które rozkazał ojcom ich przez Mojżesza.
A tak synowie izraelscy mieszkali w pośrzód Chananejczyków, Hetejczyków, Amorejczyków, Ferezejczyków, Hewejczyków i Jebuzejczyków.
A przetoż synowie izraelscy czynili złość przed Panem zapomniawszy Pana, Boga swego, a służąc Baalom i święconym gajom.
Tedy się Pan rozgniewał w popędliwości swojej przeciw Izraelitom i poddał je w ręce Chusanrasataim, króla Mezopotamijej, a służyli mu synowie izraelscy przez ośm lat.
Potym zawołali synowie izraelscy do Pana, a wzbudził im Pan wybawiciela Otoniela, syna Ceneza, młodszego brata Kalebowego, który je wybawił.
I był nad nim Duch Pański, a sądził Izraela, a gdy się ruszył na wojnę, podał mu Pan w ręce jego Chusanrasataim, króla Mezopotamijej, a zmocnił się nad nim.
Potym synowie izraelscy czynili złość przed Panem i zmocnił Pan Eglona, króla moabskiego przeciw Izraelitom, przeto iż przed Panem dopuścili się złości.
Ten ku sobie zebrawszy Ammonity i Amalechity, ruszył się i poraził Izraelczyki a wziął miasto Palm.
Potym wołali Izraelczycy do Pana i wzbudził im Pan wybawiciela Aoda, syna Gera, syna Jemini, męża który miał prawą rękę skurczoną; i posłali Izraelitowie przezeń dary Eglonowi, królowi moabskiemu.
A uczynił sobie Aod kordek po obu stron ostry wzdłuż na łokciu i przypasał go pod szatami swemi do prawej biodry.
A wróciwszy się sam od gór kamiennych, które były w Galgal rzekł: O Królu! Mam z tobą nieco potajemnie mówić. Któremu on odpowiedział: Milcz teraz. Wszyscy tedy, którzy stali przed nim wyszli od niego.
I wszedszy Aod do niego a on sam siedział w gmachu letnim rzekł k niemu: Mam do ciebie rozkazanie Boże. Tedy powstał z stolice swojej.
Tak, iż i rękojeść wpadła za żelazem, a zawarło się sadło około żelaza, że też nie mógł wytargnąć kordka z brzucha jego, aż się i gnój rzucił.
Gdy tedy wyszedł, przyszli słudzy jego, a widząc, iż drzwi zamknione były rzekli: Zaiste sobie król czyni wczas w gmachu letniem.
A gdy czekali długo aż ich wstyd było, a on drzwi gmachu nie otwirał, tedy wziąwszy klucz otworzyli je, a oto pan ich leżał na ziemi umarły.
Potym gdy do swych przyszedł, zatrąbił w trąbę na górze Efraim i ściągnęli z nim Izraelczycy z góry, a on przed nimi.
I rzekł do nich: Pódźcie za mną, abowiem Pan nieprzyjacioły wasze, Moabity, podał w ręce wasze. A tak szedszy za nim osadzili bród Jordanu ku Moabitom i nie dopuścili się przeprawić żadnemu.
Na ten czas pobili Moabitów około dziesiąci tysięcy ludzi, wszytki urodziwe i waleczne męże, tak iż żaden nie uszedł.
I podbili sobie dnia onego Izraelczycy pod moc Moabity, a była ziemia w pokoju przez ośmdziesiąt lat.
Po nim był Samgar, syn Anatów, który poraził z Filistynów sześćset mężów stykiem wołowym i wybawił też Izraelczyki.