Biblia Brzeska
Księga Rut 4:13
Tytuł oryginalny
Księgi Ruty
Księgi Ruty
Potym Booz szedł do brany, a tam siedział. A oto tamtędy przemijał powinowaty on, o którem powiedział, ku któremu tak rzekł: Chodź, a siądź tu, a on przyszedszy siadł.
Wziąwszy tedy dziesięć mężów starszych z miasta onego mówił do nich: Siądźcież też tu i wy, a oni siedli.
Zatym rzekł ku onemu powinowatemu: Dział rolej, który był brata naszego Elimelecha, przedaje Noemi, która się wróciła z ziemie moabskiej.
I zdało się, abych cię w tym upomionął. Dostań sobie tej rolej przed tymi, którzy tu siedzą i przed starszymi ludu mojego, a chceszli ją odkupić, odkup, jeśliż jej też odkupić nie chcesz, powiedz mi, gdyż ja wiem, że nad cię nie masz nikogo bliższego ku wykupnu. A jam zasię jest po tobie. Tedy on rzekł: Odkupię ją.
Nad to jeszcze rzekł Booz: Zarazem jako wykupisz rolą z rąk Noemi, tedy też musisz wziąć Rutę Moabitkę, żonę umarłego, abyć wzbudził imię zeszłego w dziedzictwie jego.
Na co mu powinowaty odpowiedział: Jać tego odkupić nie mogę, bych snadź nie stracił dziedzictwa mego, kupże ty sobie prawo bliskości mojej, gdyż go ja kupić nie mogę.
I był ten starodawny zwyczaj w Izraelu przy wykupienie i przy zamianie, aby tym mocniejsza była każda sprawa, zdejmował jeden z nich trzewik z nogi swej i dawał go bliźniemu swemu, a toć bywało potwierdzenie świadectwa w Izraelu.
Zatym Booz rzekł do onych starszych i do wszytkiego ludu: Dziś wy mnie świadki jesteście, żeciem sobie dostał wszytkiego tego, co było Elimelechowo z rąk Noemi i tego wszytkiego, co było Chelonowe i Mahalonowe.
Ktemu i Rutę Moabitkę, żonę Mahalonowę, dostałem dziś za żonę sobie, abym wzbudził imię zeszłego w dziedzictwie jego, iżby nie zginęło imię onego umarłego między bracią jego i w ojczyźnie jego: Bądźcież mi tedy dziś tego świadki.
Zatymże wszyscy ludzie, którzy byli w branie i starszy rzekli: Jestechmy świadki tego. Niechajżeć Pan Bóg szczęści tę niewiastę, która wchodzi w dom twój, jako szczęści Rachel i Lię, z których obydwu powstał dom izraelski, abyś sobie mężnie począł w Efrata, a pozostawił sobie sławę w Betlehem.
Niechajże dom twój będzie jako dom Faresa, którego Tamar porodziła Judowi z plenienia tego, które tobie da Pan Bóg z tej to dziewki.
A tak Booz pojął sobie Rutę, a była żoną jego. A jako skoro wszedł do niej, tedy jej dał Pan począć i porodzić syna.
A tak rzekły ine niewiasty do Noemi: Błogosławionyć jest Pan, który cię dziś nie chciał mieć przez powinowatego, a będzie sławny w Izraelu.
Tenci ucieszy umysł twój, a będzie cię chował w starości twej, abowiem niewiastka twa, która cię miłuje, porodziła go, która dalekoć jest lepsza niźli siedm synów.
Tedy sąsiady jej dały mu imię, a tak wspominały: Narodził się syn Noemi. I nazwały go Obed, a tenci jest ociec Isaja, ojca Dawidowego.