Biblia Brzeska
Księga: Ewangelia św. Mateusza 14:27
Tytuł oryginalny
Ewanjelija święta Jezusa Krystusa którą Mateusz święty napisał
Ewanjelija święta Jezusa Krystusa którą Mateusz święty napisał
I rzekł służebnikom swoim: Tenci jest Jan Krzciciel, który zmartwychwstał i dla tego cuda się przezeń dzieją.
Abowiem był Herod pojmał Jana i dał go związać i do więzienia wsadzić dla Herodiady, żony Filipa, brata swego.
Gdy tedy obchodzono dzień narodzenia Herodowego, tańcowała córka Herodiady przede wszytkimi i podobała się Herodowi.
I przyniesiona jest głowa jego na misie, a oddana dzieweczce, ona ją zaś ofiarowała matce swej.
A usłyszawszy to Jezus, odszedł z onąd w łodzi na miejsce puste, co gdy usłyszało zgromadzenie ludzi, szli za nim z miast pieszo.
Wyszedszy tedy Jezus, ujzrał zgromadzenie ludzi i rozlitował się nad nimi i uzdrawiał niemocne z nich.
A gdy przyszedł wieczór, szli ku niemu uczniowie jego mówiąc: Puste jest miejsce to, a czas już przeminął; opuść to zgromadzenie ludu, aby szli do miasteczek i kupili sobie żywności.
I rozkazawszy onemu zgromadzeniu ludzi sięść na trawie, wziął ono pięcioro chleba i dwie rybie, a wejzrawszy w niebo błogosławił, a połamawszy, dał uczniom chleby, a uczniowie zgromadzeniu.
Tedy Jezus przymusił zarazem ucznie swoje wstąpić w łódź, a iść przed sobą do drugiego brzegu, ażby odprawił ono zgromadzenie ludzi.
A opuściwszy zgromadzenie ludzi, wstąpił na górę z osobna, aby się modlił; a gdy był wieczór, tamże sam został.
I ujzrawszy go, gdy chodził po morzu, zatrwożyli się uczniowie mówiąc: Pokusa jest! I od bojaźni krzyknęli.
A on powiedział: Chodź! I wystąpiwszy Piotr z łodzi, chodził po wodach, aby przyszedł do Jezusa.
I widząc wiatr gwałtowny, zlękł się; a gdy już począł tonąć, zawołał mówiąc: Panie, zachowaj mię!
A poznawszy go mężowie miejsca onego, posłali po wszytkiej onej przyległej krainie i przyniesli mu wszytki, którzy się źle mieli.
I prosili go, aby się tylko dotykali kraja płaszcza jego; a którzy się kolwiek dotknęli, są zachowani.